– Prognozy są niekorzystne, dlatego nie chcieliśmy narażać klubu na niepotrzebne koszty,
a zawodników na niebezpieczeństwo kontuzji – twierdzi Janusz Stachyra, dyrektor techniczny Włókniarza. – Dziś na torze zrobił kilka kółek Daniel Nermark. Potem zgonił go deszcz. Na razie tor nadaje się do jazdy, ale pojedynczo.
Częstochowskim żużlowcom pozostają starty w innych zawodach. W najbliższą niedzielę
1 kwietnia Grigorij Łaguta wystartuje w Kryterium Asów w Bydgoszczy. We wtorek Mirosław Jabłoński i Grzegorz Zengota wezmą udział w turnieju par w Gorzowie.
– Z tego co wiem, to podobny turniej do częstochowskiego – mówi Zengota. – Jest jeszcze sporo jazdy. Co prawda do pierwszego meczu ligowego pozostał zaledwie tydzień z kawałkiem, ale będą jeszcze okazje, żeby sprawdzić sprzęt i poczuć się pewniej na motocyklu.
Wychowanek zielonogórskiego klubu oraz Mirosław Jabłoński i Rafał Szombierski wystartują także w czwartek 5 kwietnia w ćwierćfinale Złotego Kasku. Dzień wcześniej okazję do startów będą mieć juniorzy, którzy wezmą udział w zawodach w Częstochowie.