Przypomnijmy: we wrześniu 2008 roku rada powiatu częstochowskiego zgodziła się na wydzierżawienie szpitala w Blachowni prywatnej firmie. Pod koniec roku, po przeprowadzonym przetargu wybrano dzierżawcę. Została nim prywatna firma medyczna Cezarego Skrzypczyńskiego.

W styczniu 2009 roku radni przyjęli kolejną uchwałę, tym razem mówiącą o likwidacji placówki. Cztery miesiące później szpital formalnie był już zlikwidowany.

Uchwałę likwidacyjną zaskarżył jednak częstochowska „Solidarność”. – Powiat powinien zapewniać wszystkim mieszkańcom dostęp do publicznej opieki zdrowotnej, sprawować nadzór nad szpitalem, a przekazując placówkę w prywatne ręce traci go – mówi Tomasz Ziółkowski, zastępca przewodniczącego w częstochowskim NSZZ Solidarność.

„Solidarność” sprawę skierowała do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ten skargę oddalił. Sprawa trafiła jednak wyżej, do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że uchwała o likwidacji szpitala powiatowego w Blachowni jest nieważna.

Od czasu wyroku w szpitalu nic się nie zmieniło, nadal zarządza nim firma Cezarego Skrzypczyńskiego. „Solidarność” oczekuje od powiatu zastosowania się do wyroku NSA. – Nie widzę możliwości powrotu do stanu sprzed likwidacji placówki – mówi wicestarosta Janusz Krakowian. – Nasza opinia jest zgodna z opinią prawników wojewody śląskiego: Uchwała uznana przez NSA za nieważną już po prostu nie istnieje, nie ma jej w tzw. obiegu prawnym, bo wygasła w momencie, gdy zakończyliśmy cały proces przekształceń.

Tomasz Ziółkowski komentuje jednak: Mam wrażenie, ze wicestarosta mówi o innym niż my uzasadnieniu wyroku NSA. Oczekujemy teraz działania ze strony pana wojewody. Dlatego 20 kwietnia przekazaliśmy pismo, w którym wzywamy do ustalenia zarządu komisarycznego w szpitalu w Blachowni. To on miałby się zająć wprowadzeniem w życie wyroku NSA.