Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Śmieciowa samowolka w gminie Mstów! Miały być kosze, są worki…
Mieszkańcy gminy Mstów zamiast koszy na śmieci dostali worki. Umowa, jaką Adam Markowski, zastępca wójta, podpisał z Zakładem Oczyszczania, Wywozu i Utylizacji Nieczystości "EKO-SYSTEM", jest bezprawna.

Zgodnie z uchwalonym przez Radę Gminy Mstów regulaminem wywozu odpadów firma śmieciowa powinna zaopatrzyć ich w kosze na śmieci. Tymczasem mieszkańcy dostali worki i mały kosz. Najwidoczniej też mogą oni wrzucić swoje deklaracje śmieciowe do kosza. Bo większość z nich złożyła oświadczenia na większe kosze.

– Mieszkańcy płacą już za śmieci, a koszy do segregacji odpadów nadal nie ma – twierdzi Iwona Radecka, radna gminy Mstów. – Panuje chaos informacyjny, są ogromne kolejki przed kasą gminy.

W tym czasie wójt Mstowa Adam Jakubczak zamiótł na razie śmieci pod dywan, bo do końca lipca jest na urlopie. Z kolei jego zastępca Adam Markowski uważa, że w gminie nie ma problemu z odpadami. – Wprowadzenie bardzo trudnej ustawy przebiega spokojnie – przekonuje zastępca wójta. – Nie znaczy, że bez problemu, ale wszystko mamy pod kontrolą.

Przypomnijmy, wójtowie Kłomnic, Przyrowa, Janowa, Olsztyna, Rędzin, Dąbrowy Zielonej, Kruszyny, Mykanowa i Mstowa przystąpili wspólnie do śmieciowego przetargu, który rozstrzygnięto 27 maja. Wygrała Sita, która miała podpisać umowę 12 czerwca, czego nie zrobiła. Wtedy gminy zwróciły się do Remondisu i przedsiębiorstwa Waldemara Strach. Obie firmy także odmówiły. Wówczas gminy na wniosek wójtów zwołały nadzwyczajne sesje, podczas których  uchwaliły zmiany w regulaminach wywozu śmieci. Jako jedyna nie zrobiła tego gmina Mstów.

Adam Markowski, który podpisał umowę z firmą śmieciową, utrzymuje, że sugerował się wytycznymi przedstawiciela z Ministerstwa Środowiska. – Ta ustawa dopuszcza worki na śmieci zamiast koszy – twierdzi Markowski. – A poza tym, jakie ma znaczenie to, że wyrzucamy odpady nie do koszy, tylko do worków. Z punktu widzenia ochrony środowiska żadne.

To prawda, tyle że zastępca wójta zgrabnie próbuje ominąć temat. Bo ochrona środowiska to jedno,a prawo trzeba przestrzegać.

Monika Madej, mieszkanka gminy Mstów, zwraca uwagę na fakt, że zimą worki na śmieci będą uciążliwością dla mieszkańców. Poza tym istnieje zagrożenie, że psy i koty mogą je roztargać. – Nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli zimą wyrzucać śmieci do worków, które są przed naszymi domami – zauważa Monika Madej. – Mieszkamy na wsi, więc ludzie hodują zwierzęta. I pewnie będzie tak, że worki zostaną roztargane przez psy i koty. Ciekawe, kto wtedy będzie zbierał śmieci z podwórka.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl