Jak zapowiada Najwyższa Izba Kontroli, sprawdzeniu podlegało będzie 18 jednostek. Kontrole przeprowadzone zostaną m.in. w ABW, CBA, policji, Straży Granicznej, służbach specjalnych (wszystkich z wyjątkiem Agencji Wywiadu), a także m.in. w Ministerstwie Finansów, Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, w wybranych sądach i prokuraturach. NIK skoncentruje się na badaniu procedur wewnętrznych, obowiązujących w poszczególnych instytucjach.
– Kontrolerzy zbadają, jak służby wykorzystują swoje uprawnienia, jak wygląda nadzór nad pozyskiwaniem, przetwarzaniem i niszczeniem billingów oraz jak wyglądają zabezpieczenia danych, uzyskiwanych z billingów – informuje Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK. – Kontrola ma odpowiedzieć na pytanie, czy istniejące w Polsce przepisy są wystarczające dla zapewnienia obywatelom poszanowania ich praw.
Kontrolerzy NIK nie będą natomiast w trakcie kontroli sprawdzać zasadności występowania o billingi w poszczególnych sprawach. Nie pozwala na to ustawa o NIK. Izba nie wyklucza jednak, że po zakończeniu kontroli będzie wnioskowała o objęcie kontrolą sądową zasadności występowania przez służby i policję o billingi.