Zespół Jana Wosia zmierzył się z liderem IV ligi Górnikiem Wesoła. Częstochowianie przegrali 0:1, ale jak twierdzi szkoleniowiec Skry wynik nie był najważniejszy.
– Potraktowaliśmy ten mecz treningowo – zauważa Jan Woś. – Zaprosiłem na to spotkanie kilku zawodników, ale z różnych przyczyn nie dotarli. Przetestowałem za to naszego uzdolnionego juniora Dąbrowskiego.
Trener Skry chwali sobie nowe boisko. – Na stadionie przy ul. Loretańskiej można grać o wiele szybszą piłkę. Boisko jest bardzo równe i sprzyja grze kombinacyjnej – uważa Woś.
W najbliższą środę 30 listopada o godz. 17.30 Skra zmierzy się na „Lorecie” z Kamienicą Polską. – Będzie okazja, aby przetestować kilku młodych piłkarzy z Częstochowy i okolic, którzy trenowali w Ruchu Chorzów i Gwarku Zabrze. To zawodnicy, którzy nie dostali szansy gry w Młodej Ekstraklasie – zdradza Woś.
 
			         
												 
															 
								 
								 
								