Częstochowska drużyna odniosła 7 zwycięstw, 3 razy zremisowała i doznała 5 porażek. Trzeba jednak zaznaczyć, że z powodu kiepskiego stanu murawy boiska przy ul. Powstańców zespół Jana Wosia rozegrał na wyjeździe aż 9 spotkań i zdobył 11 punktów. W Częstochowie Skra zagrała sześciokrotnie. Cztery razy wygrywała, raz zremisowała i doznała jednej porażki.
– Nasza zdobycz punktowa nie jest najgorsza jak na beniaminka – twierdzi Woś. – Jestem zadowolony z kilku spotkań, szczególnie wyjazdowych, jak choćby w Piotrówce czy w Bielsku-Białej. Problemem było stworzyć widowisko na boisku przy ul. Powstańców, które nie ułatwiało nam tego zadania. Wiosną będziemy grać na stadionie przy ul. Loretańskiej. Wtedy też zostaniemy dokładnie rozliczeni z gry przed własną publicznością.
Szkoleniowiec Skry przekonuje, że w okresie zimowym w klubie nastąpią ruchy kadrowe. Nie wyklucza również zakontraktowania nowych piłkarzy. – Na pewno spotkamy się z zarządem klubu i ustalimy jakieś ruchy kadrowe i cel na rundę wiosenną. Do tego będziemy dostosowywać ewentualne transfery nowych zawodników. Są zawodnicy, którzy być może będą chcieli grać w wyższej lidze, oraz ci, którzy są niezadowoleni z tego, że tak mało grali. Mieliśmy teraz 26-osobową kadrę. Wydaję się, że to jest jednak za dużo, bo wielu piłkarzy nie dostawało się do kadry meczowej – mówi.
W czasie ligowej przerwy Skra rozegra 11 sparingów. Większość z nich odbędzie się na stadionie przy ul. Loretańskiej.