Częstochowianie zdobyli pierwszą bramkę w 28. minucie meczu po rzucie rożnym. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Patryk Nogal. Trzy minuty później było już 2:0 dla Skry. Do bramki gospodarzy również po rzucie rożnym trafił Mateusz Woldan.
Po przerwie gospodarze ruszyli do ataku. W 51. minucie zdobyli kontaktowego gola. Skra nie zamierzała jednak oddawalać rywalom pola gry. Tym razem po rzucie wolnym trzecią bramkę dla częstochowian zdobył w 88. minucie Mateusz Bik.– Jestem bardzo zadowolony z wyniki, choć gospodarze grali lepiej. My mieliśmy szczęście. Bramki zdobyliśmy ze stałych fragmentów gry. We współczesnym futbolu nie zawsze jest tak, że wygrywa lepsza drużyna – twierdzi Woś.
Po zwycięstwie w Bielsku-Białej częstochowianie częstochowianie mają 14 punktów w tabeli i zajmują szóste miejsce. Do lidera Rozwoju Katowice tracą cztery „oczka”.
BKS Bielsko-Biała – Skra Kocela Częstochowa 1:3 (0:2)