efektywnymarketing Skra jechała do Chróścic przerwać serię dwóch porażek. Częstochowianie byli faworytami i wydawało się, że powinni przywieźć trzy punkty. – Traktuję to jako trzecią porażkę z rzędu – mówi otwarcie Jan Woś, trener Skry. – Mieliśmy mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki. Trafialiśmy w słupek, w poprzeczkę. Byliśmy zespołem dominującym. Tymczasem w piłce jest jak na rybach. Liczy się to, co w sieci.
Drużyna Skry nie zdołała strzelić bramki zespołowi, który w tym sezonie stracił do tej aż 37 goli. – To pokazuje jak słaba jest siła naszej ofensywy. Jeśli chcemy piąć się w górę tabeli, musimy zdobywać bramki – zauważa Woś. – W przerwie zimowej trzeba zastanowić się co zrobić, żeby zmienić tę sytuację. Nie wykluczam, że będziemy szukać nowych napastników.
Tymczasem Victoria wciąż nie może wygrać meczu na wyjeździe. Tym razem częstochowianie przegrali z BKS-em Bielsko-Biała.
Victoria Chróścice – Skra Kocela Częstochowa 0:0
BKS Bielsko-Biała – Victoria Częstochowa 3:0 (2:0)
Bramki: Łukasz Antczak (27′), Marcin Pęszor (41′), Marcin Kocur (81′)
