– To był pożyteczny sparing. Chłopcy mogli zagrać z zawodnikami, którzy są w kadrze ekstraklasowego Ruchu Chorzów. Na boisku pojawili się m.in. Andrzej Niedzielan, czy Filip Starzyński – wymienia Jan Woś, trener Skry.
Częstochowianie po strzale Bartosza Glińskiego objęli prowadzenie, ale później stracili trzy bramki. – Mecz był dość wyrównany do momentu, gdy graliśmy silniejszym składem – twierdzi Woś.
W spotkaniu wystąpił m.in. nowy nabytek Skry obrońca Marcin Drzymont. Sztab szkoleniowy częstochowskiej drużyny testował także napastnika Mateusza Baczyńskiego, który rozstał się z drugoligowym Ruchem Zdzieszowice. – Zrobił na nas pozytywne wrażenie. Jutro dostanie szansę w sparingu z młodą drużyną Ruchu Chorzów.
Ruch Chorzów – JDB Skra Częstochowa 3:1