W pierwszym meczu rundy zasadniczej Skra miała sporo problemów z pokonaniem Startu Namysłów. Zdaniem trenera Jana Wosia jego drużynę czeka teraz najcięższe spotkanie rundy wiosennej.
– Start jest na ostatnim miejscu i na pewno zrobi wszystko, żeby obronić się przed spadkiem. Spodziewamy się bardzo trudnego spotkania. Nasz zespół musi być mocno zmobilizowany – mówi Woś.
Wygląda na to, że szkoleniowiec Skry nie będzie mógł skorzystać z usług Kamila Tomczyka.
W ostatnim spotkaniu obrońca częstochowskiej drużyny podkręcił sobie staw skokowy. – Karol raczej nie zdąży się wykurować – twierdzi Woś.
O wiele cięższe zadanie czeka Victorię Częstochowa, której rywalem będzie Pniówek.
Mecz Skry z Namysłowem rozpocznie się o godz. 16. Victoria zagra o 11.