Działacze Skry liczą na pierwsze zwycięstwo na własnym terenie. W tym sezonie częstochowianie rozegrali jak dotąd jeden mecz na boisku prz ul. Powstańców. W spotkaniu z Pniówkiem padł bezbramkowy remis.
– Dwa ostatnie mecze rozegraliśmy z drużynami ogranymi w III lidze. Zakończyły się bezbramkowo – zauważa Jan Woś, trener Skry. – Dlatego jutro musimy potwierdzić naszą wartość i zacząć strzelać bramki. To będzie trudne spotkanie, bo Start po trzech meczach ma tylko jeden punkt i na pewno będzie chciał podreperować swój wynik. Spodziewam się ostrożnej gry. Myślę, że dużą rolę odegra atak pozycyjny.
Tymczasem Victoria Częstochowa podejmuje na stadionie przy ul. Krakowskiej trzecią drużynę w tabeli GKS Pniówek. – To zgrany zespół, który już trzeci sezon gra tym samym składem. O klasie Pniówka świadczy jego miejsce w tabeli – komplementuje rywali Maciej Strożek, trener Victorii Częstochowa. – My musimy przestawić swój system gry tak, aby więcej punktów zdobywać na własnym terenie.
Oba mecze odbędą się w sobotę 27 sierpnia. Początek o godz. 17.
64