Skra awansuje poza boiskiem?

Niewykluczone, że Skra Częstochowa zagra w przyszłym sezonie w III lidze. Wszystko bowiem wskazuje, że z rozgrywek wycofają się drużyny MKS-u Myszków i Orła Babienica/Psary. Zarządy obu klubów nie mają pieniędzy na start w III lidze. – Na ostatnim spotkaniu ze Śląskim Zarządem Piłki Nożnej prezes Orła poinformował, że nie widzi szans, aby zebrać budżet wystarczający na start drużyny w III lidze – przekonuje Wierzbicki. – Na razie Wydział Gier i Dyscypliny ŚZPN-u zastanawia się, co zrobić w tej sytuacji. Być może zagramy mecz barażowy o III ligę, albo uda nam się do niej dostać w inny sposób.
Działacze częstochowskiego klubu skupiają się teraz na pozyskaniu nowych zawodników. Już wiadomo, że w przyszłym sezonie w barwach Skry zagra Sławomir Piwiński, któremu skończył się kontrakt w Victorii Częstochowa. Przejście Piwińskiego do Skry oburzyło włodarza Victorii  Sławomira Wypycha. W oficjalnym oświadczeniu zarzucił działaczom czwartoligowca, że podkupują jego piłkarzy bez wiedzy zarządu klubu Victorii. – Od końca czerwca Sławek Piwiński jest wolnym zawodnikiem. W tej sytuacji nie mieliśmy obowiązku rozmawiać z zarządem tego klubu – wyjaśnia Wierzbicki.
Wszystko wskazuje, że nowym nabytkiem Skry będzie także Marcin Kowalski z KS-u Częstochowa. – Rozmawialiśmy z tym piłkarzem i wiemy, że chce grać dla Skry – zapewnia Wierzbicki.
W klubie ma zostać Bartosz Gliński, którym interesowały się takie kluby jak Ruch Chorzów czy Polonia Bytom. – Obie drużyny zrezygnowały z naszego piłkarza, bo były duże rozbieżności finansowe – wyjaśnia Wierzbicki.