Rafał Kuś: Kibice doskonale pamiętają twoją jazdę w sezonie 2010, kiedy byłeś jednym z głównych ogniw Włókniarza. W tym roku prezentowałeś się zdecydowanie gorzej. Co miało na to wpływ?
Rafał Szombierski: Trudno być zmotywowanym do jazdy, gdy ścigasz się praktycznie za darmo. W ten sport trzeba inwestować sporo pieniędzy. Niestety, z tym nie było najlepiej, co odbiło się też na moim wyniku i pyschice.
RK: Jesteś w stanie wrócić do formy z 2010 roku?
RSz: Wierzę w to, że znów będę machał ręką dojeżdżając jako pierwszy na metę. Udowodnię, że potrafię się ścigać.
RK: Przygotowujesz się już do sezonu?
RSz: Właśnie rozpocząłem treningi. Na razie ćwiczę na siłowni i pływam na basenie.
RK: O co Włókniarz powalczy w przyszłym roku?
RSz: Wydaje mi się, że jest szansa powalczyć o play-offy. W minionym sezonie naprawdę niewiele zabrakło, abyśmy znaleźli się w pierwszej szóstce. Brakowało nam kilku punktów biegowych.
RK: Dziękuję za rozmowę.