Pierwsza edycja Rock Festu w Częstochowie przeszła już do historii. Festiwal muzyki rockowej, który odbył się wczoraj (25czerwca) na Stadionie Miejskim Arena, planowo miał rozpocząć się o
godz. 15. Jednak przez warunki pogodowe (ulewa zalała scenę) start imprezy opóźnił się o dwie godziny.

Z podobną dynamiką, jak zespoły na scenie, zmieniała się pogoda. Wszyscy ci, którzy przybyli planowo na start imprezy pod bramy stadionu, zostali wpuszczeni na teren festiwalu. Ale – zamiast muzycznych uniesień, początkowo musieli zadowolić się gastronomiczną odsłoną festiwalu. – Jestem zadowolony z listy występujących na tym festiwalu. Organizacja jak dla mnie jest dużo lepsza niż przy Reggae Day, a na warunki pogodowe nie mamy wpływu, więc przesunięcie czasowe koncertów nie jest winą organizatorów – mówił Hieronim, aktywny uczestnik życia kulturalnego w Częstochowie. – Dziwię się tylko tej sporej części publiczności, która przybyła, a jednak odpuszcza sobie i wychodzi jak z kościoła przed zapowiedziami parafialnymi…

Rock Fest w Częstochowie
Pierwsze zespoły młodych twórców, Lee Monday i Très.b, grały w iście piknikowej atmosferze, dla ludzi wygrzewających się na murawie stadionu. Otwierająca festiwal żywiecka grupa Lee Monday
zaostrzyła w słuchaczach apetyt na kolejne dawki ostrych, rockowych brzmień. Natomiast Très.b swą subtelną muzyką i urokiem wokalistki wprowadzili wszystkich w błogi stan relaksu.
Spore poruszenie i tłumy pod sceną pojawiły się na koncercie Cool Kids Of Death. Występ został spuentowany śpiewanym chóralnie przez publiczność refrenem. Koncert łódzkiej grupy zaczynał się w deszczu. Wkrótce jednak nad stadionem zrobiło się słonecznie i uczestnicy mogli cieszyć się widokiem tęczy.

Łąki Łan podczas Rock Fest w Częstochowie
Na pewno sporym prezentem dla miłośników hardrockowych brzmień był występ częstochowskiej grupy 69. Mimo że wokalista śpiewał, iż pragnie być deszczem, deszcz już nad częstochowską Arenę nie zawitał.
Choć wrocławska grupa Hurt nie zagrała w Częstochowie swojego największego przeboju „Załoga G.”, zgromadzona pod sceną publiczność radośnie podskakiwała do mniej znanych, ale pełnych
optymizmu utworów zespołu.
Nasz festiwal odwiedzili także kosmici, owady i czarodzieje. Mowa o grupie Łąki Łan. Sami mówią o swojej muzyce Łąki Funk. Cokolwiek to znaczy, temperatura pod sceną została rozgrzana.

Rock Fest w Częstochowie
Ale to ten występ na długo pozostanie w pamięci uczestników Rock Festu: perfekcyjne podejście do koncertu, mocne gitarowe improwizacje zespołu Voo Voo zgromadziły pod sceną częstochowskich fanów muzyki. Na scenie pojawił się Mateusz Pospieszalski, który w zespole gra na saksofonie. Mateusz, który mieszka w Częstochowie, przed swoją publicznością zaprezentował także swój specyficzny, gardłowy śpiew.
Na sam koniec wystąpiła grupa, która jest legendą polskiego metalu: zespół Turbo. Zaprezentował utwory z najnowszej płyty oraz te legendarne, które nuci już kilka pokoleń.
Ci, którzy na Rock Fest przyszli, nieźle się bawili. Problem w tym, że przyszło znacznie mniej osób, niż na Reggae Day. Organizatorzy imprezy nie podają jeszcze konkretnych danych (będą one znane jutro), ale każdy zauważył, że uczestnicy imprezy momentami „ginęli” na wielkiej przestrzeni. 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl