Statystyki meczowe doskonale odzwierciedlają przebieg spotkania. Rzeszowianie grali na 57 proc. skuteczności w ataku, a częstochowianie mieli 37 procent. Zespół Andrzeja Kowala zdobył 10 punktów bezpośrednio z zagrywek, AZS tylko dwa. W bloku również lepsi byli siatkarze Asseco Resovii.
– Rywale postawili nam bardzo trudne warunki. Nie potrafiliśmy zrobić kontry. Wiedzieliśmy, że trzeba ryzykować, bo tylko w taki sposób można było wygrać – zauważa Michał Kamiński, atakujący AZS-u.
Częstochowianie momentami przypominali dzieci we mgle. Od początku Resovia narzuciła Tytanowi swój styl gry, który utrzymała do końca meczu. – Szukamy swojej stabilniej gry. W meczu z AZS-em zrobiliśmy bardzo mało błędów. Cieszymy się zwłaszcza ze stylu, w jakim ograliśmy częstochowian – mówi Grzegorz Kosok, środkowy Asseco Resovii Rzeszów.
Mimo porażki, częstochowianie utrzymali siódme miejsce w tabeli. Do szóstej Politechniki Warszawskiej wciąż tracą jeden punkt.
Już w najbliższą sobotę 18 lutego Tytan AZS zagra na wyjeździe z Treflem Gdańsk. – Czeka nas znów dość długa i męcząca podróż. W miarę możliwości będziemy starać się odpocząć. Oczywiście do Gdańska jedziemy po punkty – zapowiada Kamiński.
O meczu pisaliśmy także tutaj.
Tabela
1. PGE Skra Bełchatów 15 37 pkt 41:16
2. Zaksa Kędzierzyn Koźle 15 34 38:16
3. Asseco Resovia Rzeszów 15 31 35:19
4. Jastrzębski Węgiel 15 29 37:25
5. Delecta Bydgoszcz 15 28 34:23
6. AZS Politechnika Warszawska 15 17 28:36
7. Tytana AZS Częstochowa 15 16 19:34
8. Fart Kielce 15 15 23:36
9. Indykpol AZS Olsztyn 15 10 15:38
10. Trefl Gdańsk 15 8 12:39