Obie drużyny podeszły bardzo poważnie do tego spotkania. – W pierwszej połowie było kilka nerwowych scen. Zawodnicy dwukrotnie skoczyli sobie do gardeł. Wspólnie z trenerem gości uspokoiliśmy sytuację i druga część spotkania przebiegała już spokojnie – mówi Jerzy Brzęczek, trener Rakowa. – To był dobry sparing. Gra była szybka i agresywna.
Wynik spotkania otworzył w 22. minucie Ensar Arifović. Sześć minut później padła bramka samobójcza i był remis. W 73. minucie rzut karny wykorzystał Arifović. Na osiem minut przed końcem meczu wyrównał Joshua Balogun.
To był bardzo wyczerpujący dzień dla bramkarza Rakowa Mariusza Stępnia, który wcześniej zagrał w Kleszczowie przeciwko Odrze Opole. – Lekarze zalecili Mateuszowi Kosowi jeszcze odpoczywać. Nie chcieliśmy ryzykować – wyjaśnia Brzęczek.
Szkoleniowiec Rakowa nie mógł skorzystać m.in. z Daniela da Silvy, Pawła Kowalczyka, Łukasza Kowalczyka i Adriana Świerka.
Raków Częstochowa – Flota Świnoujście 2:2 (1:1)
Raków: Stępień (70′ Kościański) – Napora, Mastalerz, Soczyński, Łysek, Witczyk (46′ Czyż), Ogłaza, Bezerra, Buczkowski, Balogun, R. Czerwinski.