0 komentarze 73 views

Recenzja: Zaginiona

Opowieści o zaginionych kobietach zwykły być tendencyjne i nudne. Ta historia jest zupełnie inna – ciekawa i zaskakująca. Pozwala widzowi spędzić 95 minut zarówno w emocjonalnej, jak i intelektualnej grze, opartej na mieszance rzeczywistości i otchłani zaburzeń psychicznych. Tylko… gdzie kończy się prawda, a zaczyna kłamstwo? A może to urojenia stają się rzeczywistością?


Fabuła filmu zdecydowanie jest nietuzinkowa. Już pierwsza scena abstrakcyjnie ukazuje młodą dziewczynę, przemierzającą właściwie bez celu Forrest Park. Chwilę później oznacza ona na mapie kolejny, ogromny przebyty przez siebie obszar lasu. Jaki jest powód tych wędrówek? Czas pokaże. Jill – mimo niedookreślonego, paranoicznego lęku – stara się żyć normalnie; mieszka z siostrą Molly, pracuje w barze szybkiej obsługi. Podczas jednej z nocnych zmian Jill rzekomo ucząca się do egzaminu Molly znika.

Powiadomiona policja, mając na względzie psychiczne zaburzenia głównej bohaterki, odsyła ją z kwitkiem. Zdeterminowana i pewna swoich racji dziewczyna zaczyna poszukiwania siostry na własną rękę. Co z tego wynikło? Wiele niespodziewanych zdarzeń i zwrotów akcji. W „Zaginionej” możemy odnaleźć także charakterystyczne dla filmów akcji pościgi policyjne, a także niejednokrotnie oddawane strzały. Całość jednak dopracowana jest ze smakiem, bez jakiegokolwiek przymusu.

Scenariusz do filmu napisał Allison Burnett, znany z takich produkcji jak „Fame” czy „Nieuchwytny”. Reżyserii „Zaginionej” podjął się Brazylijczyk Heitor Dhalia, który w swym dorobku ma „Cheiro do Ralo”, „O” czy „Ninę” wg własnego scenariusza. Ów film to pierwsza produkcja, która ma szansę odnieść sukces w światowym kinie. Bezapelacyjnie na gromkie brawa zasługuje ścieżka dźwiękowa, którą zajął się Michael Grady – geniusz muzyki filmowej. Owego pana zatem nie wypada przedstawiać. Muzyka od pierwszej do ostatniej minuty wprowadza widza w klimat każdego z wydarzeń Forrest Parku.

Chcąc określić grę aktorską, napotykam pewien problem. Amanda Seyfried (m.in. „Mamma Mia” i „Listy do Julii”) przyćmiewa swoją autentycznością resztę obsady. Emily Wickersham (Molly), Jennifer Carpenter (Sharon Ames) czy Katherine Moennig (Erica Lonsdale) mimo nienagannych umiejętności i niebywałego doświadczenia stały się bezbarwne, nawet Wes Bentley (Peter Hood) nie dorównał młodej, utalentowanej odtwórczyni roli głównej.

Interpretując intytulację filmu zadałam sobie pytanie: kim jest tytułowa zaginiona? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Możemy nią nazwać główną bohaterkę filmu Jill (Amanda Seyfried), która przed laty została uprowadzona, lub jej siostrę Molly (Emily Wickersham), więzioną przez większą część trwania filmu. Tak naprawdę zaginioną można nazwać każdą z dziewczyn, których zdjęcia Jill znalazła w namiocie psychopatycznego zbrodniarza.

Z czystym sumieniem i pełnią entuzjazmu zapraszam do obejrzenia produkcji, trzymającej w napięciu do ostatniej minuty.

Film można zobaczyć w kinach CinemaCity.

Oryginalny tytuł: Gone
Gatunek: Thriller
Reżyseria: Heitor Dhalia
Scenariusz: Allison Burnett
Obsada: Amanda Seyfried, Jennifer Carpenter, Wes Bentley
Premiera: 30 marca 2012 (Polska), 24 lutego 2012 (Świat)
Rok produkcji: 2012
Produkcja: USA
Długość: 95 min.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl