Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Recenzja: Naznaczony – gdy dusza opuszcza ciało
Zaskakująca odmiana James’a Wan’a! Obawiałam się, że będzie to kolejny horror tak nudny i obrzydliwy jak poprzednie wytwory Wan’a (np. Piła). Jako fanka filmów grozy a zarazem wybredny widz byłam dość sceptycznie nastawiona do tej produkcji. Jednak ku mojemu zaskoczeniu film okazał się strzałem w dziesiątkę! Jest pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, pojawiających się coraz to nowych wątków czy może okoliczności, które budują napięcie w znakomity sposób.

Fabuła wydaje się być standardowa, wręcz prosta do przewidzenia. Jest rodzina, (nie)nowy wymarzony dom i niewytłumaczalny strach matki trojga dzieci. Jednakże dalej sprawa ma się inaczej niż byśmy się tego spodziewali. Szczęśliwa rodzina wprowadza się do przepięknego domu z duszą… Niefortunnie dla mieszkańców demoniczną duszą. Podczas zabawy jeden z synów Państwa Lambertów ulega z pozoru niewinnemu wypadkowi, ostatecznie zapada w niezrozumiałą dla lekarzy śpiączkę. Josh (Patrick Wilson) i jego żona Renai (Rose Byrne) uciekają z opętanego domu i… tu, gdzie zazwyczaj problemy się kończą w „Naznaczonym” dopiero nabierają prędkości.

Muzyka od samego początku wprowadza widza w stan niepewności, lekkiego podniecenia i sprawia, że staje się on tak czujny, jak gdyby uczestniczył w wydarzeniu a wyczuwalne niebezpieczeństwo dotyczyło jego samego. Za muzykę odpowiedzialny jest Joseph Bishara, któremu niewątpliwie należą się pokłony… Również za grę aktorską. W „Naznaczonym” gra on jedną bardziej istotnych ról, mianowicie Demona z czerwonymi ustami. Scenarzysta – Leigh Whannell, znany widzom bardziej jako Adam z Piły (I-III) dał się ponieść wyobraźni i bez wątpienia zszokował wielu z nas. Całość perfekcyjnie dopracowana, każdy szczegół produkcji dopracowany.

Pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że jest to jeden z lepszych i bardziej przerażających, przy czym nieodpychających horrorów, jakie miałam przyjemność obejrzeć. Myślę, że plasuje się gdzieś pomiędzy „Lśnieniem” Stanley’a Kubrick’a a „Amityville” Andrew Douglas’a. Kawał dobrej produkcji, niewymuszonej grozy i nieopisanych emocji. Spoglądając nieco w przeszłość, po chwili zastanowienia stwierdzam, że „Naznaczony” jest filmem najbardziej zasługującym na uwagę spośród filmów grozy powstałych na przestrzeni ostatnich 5 lat.

Zapraszam więc do kin na seans. Proponuję jednak zabrać ze sobą towarzystwo, ponieważ np. kino Cinema City jest czynne do 23 (oczywiście w zależności od godziny zakończenia ostatniego seansu), co za tym idzie… nie będzie można poczekać do rana, by uniknąć spacerów w ciemnościach. A kto wie czy „Naznaczony” to tylko fikcja?

Film można zobaczyć w kinach CinemaCity.

tytuł oryginalny: Insidious
reżyseria: James Wan
scenariusz: Leigh Whannell
premiera: 22 lipca 2011 – Polska, 14 września 2010 – Świat
produkcja: USA
gatunek: Horror
czas: 102 min

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl