Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Recenzja: Kot w butach
Pierwsza część Shreka pobiła wszelkie możliwe rekordy oglądalności i popularności. Nie inaczej było z częścią drugą, która cieszyła się ogromnym uznaniem widowni. Niestety, wszystko się kiedyś kończy i trzecia odsłona Shreka nie okazała się kolejną gąską, znoszącą złote jaja. Taka sytuacja zmusiła producentów do natychmiastowej reakcji. Zielonego gbura i wesołego osła postanowiono zastąpić inną, znaną postacią. Padło na "Kota w butach".

Najnowszy film Chrisa Millera, reżysera Shreka Trzeciego, to opowieść z pogranicza awanturniczego kina przygody, komedii i dramatu, opowieść o marzeniach, przyjaźni, zemście, karze i odkupieniu. Pomimo że twórcy fabułę osadzili w baśniowym świecie, wykreowanym na potrzeby Shreka, najnowsza animacja DreamWorks funkcjonuje jako zupełnie niezależna produkcja. Odmienny jest też jej klimat, który w skrócie można określić jako awanturniczo-latynoski. 

Fabuła filmu skupia się na najbardziej zuchwałym rabunku w historii filmów animowanych. Kot w butach wraz z urzekającą i tajemniczą Kitty Kociłapką oraz jajogłowym Humptym Dumptym postanawiają wykraść magiczne fasolki najbardziej zabójczej parze na świecie – Jackowi i Jill. Dzięki tym fasolkom bohaterowie chcą zdobyć legendarny skarb – gęś znoszącą złote jaja.

Rudy zawadiaka i kochanek po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie w Shreku 2. Jego wielkie, słodkie oczy i cięty język od razu pozwoliły mu zyskać oddane grono fanów. Sprawdzone elementy, znane ze Shreka, zobaczymy także w Kocie w butach.

c.d. na kolejnej stronie


Scenariusz zgrabnie lawiruje między kinem akcji, baśnią a komedią. W bajce znajdą coś dla siebie zarówno dzieci, jak i ich rodzice. Jednak aluzji i porozumiewawczych mrugnięć do starszego widza nie jest tutaj tak dużo, jak w innych podobnych produkcjach. Twórcy starali się, by Kot w butach był przede wszystkim skierowany do młodszej publiczności. Trzeba jednak przyznać, że pewne konwersacje Rudego z Kitty oraz opowieść Humpty’ego o pobycie w więzieniu będą zrozumiałe głównie dla dorosłych.

Kot w butach to zaskakująco dobrze zrealizowana animacja, z pięknymi krajobrazami, dopracowanymi postaciami i nienachalnymi efektami 3D, które nie napadają na widza w każdym możliwym momencie. Doskonałe sceny pogoni i walk zapierają dech w piersiach. Doskonale wypadła też scena taneczna Kitty i Kota w butach. Wszystkie kociaki, a jest ich dość sporo, mają doskonale dopracowane futerka i czasami aż żal człowiekowi, że nie da się ich dotknąć i pogłaskać. 

Polski dubbing filmu wypadł bardzo dobrze. Nie dziwi to specjalnie, biorąc pod uwagę, że za polskie dialogi wziął się Bartosz Wierzbięta („Shrek”, „Madagaskar”). Dobrze wypadli także aktorzy, podkładający głosy.

Kot w butach to doskonale opowiedziana historia z doskonałymi efektami specjalnymi. Wszystko to przyprawione jest urokiem osobistym kociaków i świetnymi dialogami. Myślę, że każdy kto wybierze się do kina, nie będzie zawiedziony.

Film można zobaczyć w kinach CinemaCity.

tytuł oryginału: Puss in Boots
czas trwania: 1 godz. 30 min.
gatunek: animacja, komedia, przygodowy
premiera: 5 stycznia 2012 (Polska), 27 października 2011 (Świat)
produkcja: USA
reżyseria: Chris Miller
scenariusz: David H. Steinberg, Tom Wheeler

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl