Najnowszy film Chrisa Millera, reżysera Shreka Trzeciego, to opowieść z pogranicza awanturniczego kina przygody, komedii i dramatu, opowieść o marzeniach, przyjaźni, zemście, karze i odkupieniu. Pomimo że twórcy fabułę osadzili w baśniowym świecie, wykreowanym na potrzeby Shreka, najnowsza animacja DreamWorks funkcjonuje jako zupełnie niezależna produkcja. Odmienny jest też jej klimat, który w skrócie można określić jako awanturniczo-latynoski.
Fabuła filmu skupia się na najbardziej zuchwałym rabunku w historii filmów animowanych. Kot w butach wraz z urzekającą i tajemniczą Kitty Kociłapką oraz jajogłowym Humptym Dumptym postanawiają wykraść magiczne fasolki najbardziej zabójczej parze na świecie – Jackowi i Jill. Dzięki tym fasolkom bohaterowie chcą zdobyć legendarny skarb – gęś znoszącą złote jaja.
Rudy zawadiaka i kochanek po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie w Shreku 2. Jego wielkie, słodkie oczy i cięty język od razu pozwoliły mu zyskać oddane grono fanów. Sprawdzone elementy, znane ze Shreka, zobaczymy także w Kocie w butach.
c.d. na kolejnej stronie
Scenariusz zgrabnie lawiruje między kinem akcji, baśnią a komedią. W bajce znajdą coś dla siebie zarówno dzieci, jak i ich rodzice. Jednak aluzji i porozumiewawczych mrugnięć do starszego widza nie jest tutaj tak dużo, jak w innych podobnych produkcjach. Twórcy starali się, by Kot w butach był przede wszystkim skierowany do młodszej publiczności. Trzeba jednak przyznać, że pewne konwersacje Rudego z Kitty oraz opowieść Humpty’ego o pobycie w więzieniu będą zrozumiałe głównie dla dorosłych.
Kot w butach to zaskakująco dobrze zrealizowana animacja, z pięknymi krajobrazami, dopracowanymi postaciami i nienachalnymi efektami 3D, które nie napadają na widza w każdym możliwym momencie. Doskonałe sceny pogoni i walk zapierają dech w piersiach. Doskonale wypadła też scena taneczna Kitty i Kota w butach. Wszystkie kociaki, a jest ich dość sporo, mają doskonale dopracowane futerka i czasami aż żal człowiekowi, że nie da się ich dotknąć i pogłaskać.
Polski dubbing filmu wypadł bardzo dobrze. Nie dziwi to specjalnie, biorąc pod uwagę, że za polskie dialogi wziął się Bartosz Wierzbięta („Shrek”, „Madagaskar”). Dobrze wypadli także aktorzy, podkładający głosy.
Kot w butach to doskonale opowiedziana historia z doskonałymi efektami specjalnymi. Wszystko to przyprawione jest urokiem osobistym kociaków i świetnymi dialogami. Myślę, że każdy kto wybierze się do kina, nie będzie zawiedziony.
Film można zobaczyć w kinach CinemaCity.
tytuł oryginału: Puss in Boots
czas trwania: 1 godz. 30 min.
gatunek: animacja, komedia, przygodowy
premiera: 5 stycznia 2012 (Polska), 27 października 2011 (Świat)
produkcja: USA
reżyseria: Chris Miller
scenariusz: David H. Steinberg, Tom Wheeler