Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 25. minucie Maciej Gajos po strzale z ponad 20 metrów. – Zdobyliśmy kolejne ważne punkty. Wygraliśmy z drużyną, która zaprezentowała bardzo dobrą piłkę. Bramka Maćka to przepiękne uderzenie. Ten gol uspokoił grę w naszych szeregach – twierdzi Jerzy Brzęczek, trener Rakowa.
Ryszard Wieczorek, szkoleniowiec Energetyka, uważa, że jego drużyna zagrała dobry mecz. Zabrakło jednak dokładności. – Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, ale jedziemy do domu bez punktów. Stworzyliśmy sobie pięć dobrych sytuacji, ale tylko jeden strzał był w światło bramki. Nasza gra wygląda teraz inaczej niż jesienią. Wtedy Raków przyjechał do Rybnika jak po swoje – mówi Wieczorek.
Częstochowianie dopisali do swojego dorobku trzy punkty. W sumie mają ich 40, co daje im 10. miejsce w tabeli.
Raków Częstochowa – Energetyk ROW Rybnik 1:0 (1:0)
Raków: Kos, P. Kowalczyk, Pluta, Soczyński (77. Łysek), Hyra, Ogłaza, Ł. Kowalczyk, Rokosa, (63. R. Czerwiński), Witczyk (72. Buczkowski), Gajos (90. M. Czerwiński).
Energetyk: Gocyk, Janik (72. Gładkowski), Grolik, Szary, Kasprzak (82. Wójcik), Krotofil (60. Jary), Kostecki, Szatkowski (60. Bonk), Wieczorek, Gajewski, Pontus.