Częstochowianie kiepsko spisują się w rundzie wiosennej, ale miejmy nadzieję, że zmobilizują się na ostatnie mecze. Być może powiew młodości tchnie ducha w naszą drużynę. – W meczu z Wałbrzychem zagra czterech młodzieżowców z rocznika 95′ i 96′ – informuje Jerzy Brzęczek, trener Rakowa. – Część piłkarzy pierwszego zespołu zostanie oddelegowana na pojedynek z Woźnikami.
Drużyna rezerw Rakowa po wysokim zwycięstwie z Polonią Poraj umocniła się na pozycji lidera klasy okręgowej Vigo. Częstochowski zespół wzmocnili m.in. Rafał Czerwiński, Mateusz Kos, Łukasz Góra, Mateusz Górecki, Kamil Witczyk, czy Piotr Mastalerz – piłkarze, którzy z reguły występują na drugoligowych boiskach.
W najbliższą sobotę rezerwy Rakowa zagrają z wiceliderem tabeli MLKS-em Woźniki. To może być decydujący mecz o awansie do IV ligi. – Mamy liczną grupę młodzieżowców. Zależy nam na tym, żeby nasi piłkarze mogli ogrywać się w wyższej klasie rozgrywkowej – twierdzi Brzęczek.
Pierwszą drużynę Rakowa czeka w środę trudne spotkanie. Górnik Wałbrzych, z którym częstochowianie wygrali jesienią 1:0, walczy o utrzymanie. Nad znajdującym się w strefie spadkowej Ruchem Zdzieszowice ma tylko punkt przewagi, ale do rozegrania dwa zaległe mecze.
– Wiosna jest fatalna w naszym wykonaniu. Musimy zrobić wszystko, żeby w końcu odnieść zwycięstwo – mówi Brzęczek.
Początek spotkania o godz. 17.