56
Częstochowianie jechali w daleką podróż po to, by udowodnić, że kryzys mają już za sobą. Niestety w połowie pierwszej połowy przegrywali już 0:3. Błędy obrony wykorzystał dwukrotnie Rafał Siemaszko, który trafiał do bramki gości w 7. i 15. minucie meczu. Częstochowską drużynę dobił… Łukasz Góra. – Łukasz miał fatalny dzień, dlatego musiałem go zmienić – tłumaczy Brzęczek.
Raków obudził się w 80. minucie po golu Łukasza Kowalczyka. Dziesięć minut później drugą bramkę dla gości zdobył Oskar Czyż.
Gryf Wejherowo – Raków Częstochowa 4:2 (3:0)
Raków: Kos – P. Kowalczyk, Góra (23’Górecki), da Silva, Buczkowski (46′ Kominiak), Napora, Ł. Kowalczyk, Ogłaza, Bezerra, P. Brzęczek (73′ Czyż), Pląskowski.
Może Ciebie także zainteresować