Po raz pierwszy w Olsztynie zorganizowany został jarmark kolekcjonerski. Jak na taką imprezę przystało, nie zabrakło przeróżnych przedmiotów, które dumą napawają kolekcjonerów, a także zachwycają zwiedzających.

W scenerii olszyńskiego zamku, tuż u jego podnóża, zgromadziło się blisko 80 kolekcjonerów, sprzedawców i handlarzy starociami. Przygotowali wszystko z czego tylko można stworzyć kolekcję. Jelenie rogi, pocztówki, numizmaty, wyroby z metalu, porcelanę, stare zegary, figurki z drewna i metalu, do tego białą broń, a to tylko nieliczne przedmioty które można było kupić, wymienić lub wytargować na stoiskach.
– Ja przyjechałam zobaczyć zamek, a tu kiermasz staroci. Nie mogłam się powstrzymać. Wzbogaciłam się o wspaniały pogrzebacz do kominka. Kosztował 100 złotych – mówi Jolanta Suliga, turystka z Sosnowca.
Ceny na stoiskach różne. Stare płyty do adapteru już od 10 złotych. Pocztówki od złotówki do kilkudziesięciu złotych. Wszystko zależy od nakładu, czasem tematyki karty. Filiżanki od 5 złotych. Ponad 100 złotych i dużo wiecej trzeba było zapłacić za stare zegary. Niektóre na chodzie, inne do renowacji, ale i tak wielu o nie pytało. Były też młynki do kawy. Ceny już od 20 złotych do 100 złotych.
– Zależy od stopnia zużycia oraz wykonania. Mosiężne młynki są najdroższe – informuje sprzedawca z Łodzi Władysław Bińkowski. – Jak się komuś coś u mnie spodoba, to możemy się potargować.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się numizmaty. Największym srebrne monety okolicznościowe. Oferowano także medale.
– Niestety, nie udało mi się znaleźć nic dla siebie – tłumaczy Seweryn Szperling, kolekcjoner z USA. – Zbieram medale poświęcone Holokaustowi. Zdziwiłbym się, gdybym tutaj coś w tym temacie znalazł. Trzeba być jednak czujnym i nie odpuszczać, gdy trafia się taka okazja jak jarmark czy spotkanie kolekcjonerów.
Zbiór kolekcjonera z Ameryki liczy 440 medali. Eksponaty pochodzą z 14 krajów Europy i z Ameryki. Gromadził je ponad 37 lat. Ukoronowaniem jest wydanie książki zatytułowanej „Pamięć wyryta w medalu”.
Jarmark jest doskonałą okazją do spotkania profesjonalnych kolekcjonerów.
– Przyjechałem na rekonesans – twierdzi Jerzy Maciej Nowak wiceprezes zarządu głównego Polskiego Związku Filatelistów. – Doskonała impreza. Dobry dojazd, dużo miejsca na placu dla ludzi i sprzedawców. A do tego te ruiny nad nami. Olsztyn ma klimat!
– Po raz pierwszy taki jarmark odbywa się w Olsztynie – mówi Bogusław Bednarek, organizator jarmarku. – Przyjechali do nas kolekcjonerzy i sprzedawcy staroci z całej Polski, a nawet z sąsiednich państw: Litwy, Czech, Niemiec. Liczymy, że impreza się przyjmie i spodoba nie tylko  kolekcjonerom, ale kupujacym i turystom.
Dzisiaj stoiska można odwiedzać do godz. 18.00. Jutro (26 czerwca) dalszy ciąg targu. Początek o godz. 9.00, a zakończenie o godz. 18.00.
Organizatorzy przygotowali atrakcje towarzyszące. Odbędzie się pokaz pracy kowala (w niedzielę 26 czerwca). Jarmark będzie odbywał się w Olsztynie cyklicznie. Kolekcjonerzy będą spotykać się pod zamkiem zawsze w ostatni weekend miesiąca. Wstęp dla kupujących i zwiedzających bezpłatny.
Również w niedzielę odbędą się w Olsztynie Gminne Zawody Sportowo-Pożarnicze. W imprezie wezmą udział jednostki OSP z terenu całej gminy. Zainteresowani mogą obejrzeć zawody na stadionie mieszczącym się przy ul. Zielonej. Początek o godz. 16.30.

Patronat medialny nad imprezami w Olsztynie pełni Gazeta Internetowa wCzestochowie.pl.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl