Do tej pory zawodnik o pseudonimie Szumina mógł liczyć na zaufanie kibiców. Początek sezonu miał udany i – mimo drobnych niedociągnięć – nadal cieszył swoją jazdą. Co prawda w ostatnich meczach notował trochę słabsze występy, ale każdy zawodnik ma prawo do chwilowych kryzysów formy. Niewykluczone, że wpływ na jazdę niektórych zawodników mają też nowe tłumiki.
To, co jednak zrobił Szombierski w meczu z Betardem Wrocław, może budzić niepokój. Trzy razy zjeżdżał z toru, po tym, jak zamykał gaz.
Marian Maślanka, prezes Włókniarza, spotkał się z zawodnikiem i jego menedżerem, żeby wyjaśnić wszystkie wątpliwości. – We Wrocławiu zawaliłem. Bardzo chciałem pojechać dobrze, ale nie wychodziło. Próbowałem różnych przełożeń, niestety bez skutku. Rozumiem, że zawiodłem kibiców, szczególnie tych którzy wierzyli w zwycięstwo drużyny i w moją dobrą jazdę. Muszę przeanalizować wszystko, aby w przyszłości nic takiego nie miało miejsca – tłumaczy Szombierski na stronie internetowej klubu.
63