– Myślę, że w nowo otwartej hali sportowej taka impreza mogłaby liczyć na olbrzymie zainteresowanie mieszkańców Częstochowy i całego subregionu północnego. Wystarczy zaobserwować, jaką popularność mają takie spektakle w innych miastach. Uważam, że „Częstochowska Noc kabaretowa” świetnie wpisałaby się w wykorzystanie hali oraz dostarczyłaby miastu rozrywki na wysokim poziomie – przekonuje Wrona (PO) w swojej interpelacji.
Pomysł ciekawy. Ale czy w Częstochowie jest klimat na kabaret? O komentarz poprosiliśmy znanego częstochowskiego artystę kabaretowego.
– Inicjatywa jest świetna. Ja sam bardzo chętnie wezmę w tym przedsięwzięciu udział, jeśli tylko dojdzie do jego realizacji – mówi Marcin Król. – Trzeba jednak pamiętać, że tego typu inicjatywa od samego początku musi być realizowana z głową. Pomysł wykorzystania hali sportowej z wielotysięczną widownią nie bardzo mi się podoba… To dziedzina, która lubi bardziej kameralną atmosferę. Jestem związany z kabaretem od 20 lat, obecnie prowadzę teatr i mój piętnastoosobowy osobowy zespół wkłada w tę pracę wielkie serce. Cały czas mamy pełną salę, dopisuje nam publiczność. Chciałbym, aby impreza typu „noc kabaretowa” także miała klasę, duszę, której często brakuje kabaretom, pokazywanym w telewizji. Nie chcę, aby takie spotkanie było chaosem czy wielkim spędem. Bardzo chętnie spotkam się z pomysłodawcą imprezy, bo warto przeanalizować wszystkie za i przeciw, również z punktu widzenia artystów.
Wydział Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta w Częstochowie rozważy propozycję przy ustalaniu szczegółowego harmonogramu imprez miejskich w 2012 roku.