W wyścigach quadów startuje od 2008 roku. Ma na swoim koncie kilka sukcesów w Pucharze Polski w motocrossie. Tym razem postanowiła spróbować swoich sił w jeździe na quadzie na żużlu.
– Jeżdżę od 8. roku życia, więc wejście w zakręt nie jest trudne. Wiem, że robię błędy. Nie pokonuję zakrętu całkowicie płynnie. Powinnam mieć równy gaz – twierdzi Zuzanna Ścibior, która w tym roku rozpocznie naukę w liceum. – W motocrossie i na żużlu stosuje się inne opony, inaczej ustawiane jest zawieszenie. Na torach żużlowych ważną rolę odgrywają ustawienia zębatek.
Częstochowskie stowarzyszenie quadowców zamierza trenować raz w tygodniu przy ul. Olsztyńskiej. W sierpniu planuje zorganizować w Częstochowie zawody quadowe na zasadach Grand Prix. Stara się też o to, aby żużel na quadzie stał się oficjalną dyscypliną Polskiego Związku Motorowego. – Próbujemy stworzyć w pełni profesjonalny regulamin tego sportu na bazie wyścigów quadowych i po części żużla – mówi Maciej Bodanko, prezes Stowarzyszenia Quad Speedway Częstochowa. – Środowisko quadowców jest specyficzne. Trudno jest zebrać ludzi z okolicznych pól, łąk. Mamy już jednak pierwsze sygnały z lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego – wylicza Bodanko.
W niedzielę po meczu Dospelu Włókniarz z Marmą Rzeszów, rozegrane zostaną trzy wyścigi z udziałem quadowców.
Więcej na ten temat czytaj tutaj.