Mistrzostwa Europy w Biegu Pustynnym organizowane są po raz pierwszy, ale sam bieg ma znacznie dłuższą historię. – Startuję od pierwszego biegu pustynnego i muszę przyznać, że organizatorzy znakomice wstrzelili się z miejscem rozgrywania tej imprezy – przekonuje Rosiński. – Jest teraz moda na różnego typu sporty udziwnione i ekstremalne.
Uczestnik biegu podkreśla, że czasy osiągane na pustyni są nawet o połowę gorsze od tych, które zawodnicy wykręcają podczas biegów na twardym terenie. – Bieg na pustyni wymaga ogromnego wysiłku. W tym roku wystartuję na 10 km. Mam nadzieję, że uda mi się przebiec ten dystans, bo w zeszłym roku po 5 kilometrach miałem już dość – twierdzi Rosiński.
Były prezes Wojskowego Klubu Biegacza w Lublińcu nie ma wielkich celów związanych z Mistrzostwami Europy w Biegu Pustynnym. – Mam już swoje lata, dlatego bardziej liczę na swojego syna, z którym wspólnie wystartuję w kategorii służb mundurowych – zauważa Rosiński.
Wciąż można zapisywać się do udziału w biegu pustynnym. Aktualnie na liście jest około 200 zawodników i zawodniczek z Polski, Czech i Litwy. Pozostało jeszcze 100 miejsc.
Biegacze będą mieli do pokonania pętle o długości 2,5 km z przewyższeniem liczącym około 100 metrów. Uczestnicy będą rywalizować na dystansie 5 km, 10 km, w półmaratonie (21 km) i maratonie (42 km).
Bieg rozpocznie się w niedzielę 7 sierpnia.

Patronat medialny nad imprezą sprawuje Gazeta Internetowa „wCzestochowie.pl”.