64
– Faktycznie trafiły do nas trzy osoby, u których podejrzewano wystąpienie tzw. ptasiej grypy, badania wykazały że jest to zwyczajna grypa. Dwóch pacjentów wróciło już do domu, jeden pozostaje hospitalizowany – mówi Wojciech Konieczny, p.o. dyrektora Zespołu Szpitali Miejskich.
Dyrektor wyjaśnia również, że gdyby nawet podejrzenia się potwierdziły, nie doszłoby do dezynfekcji całego oddziału.
– Oczywiście na okoliczność wystąpienia ptasiej grypy są przygotowane odpowiednie procedury, nie są jednak one specjalnie rozbudowane. Pacjent jest izolowany, odkaża się miejsca, z którymi miał styczność, wietrzy się pomieszczenia – wyjaśnia Wojciech Konieczny.