Każdy, kto musi odstać swoje na przystanku w oczekiwaniu na autobus, wie najlepiej, jak uciążliwy jest mróz. Ale w dziewięciu punktach miasta można już ogrzać się przy koksownikach.
– Stawiamy je co roku, gdy tylko temperatura spadnie do minus 8-10 stopni – mówi Marcin Maranda, rzecznik prasowy MPK w Częstochowie. – Dotychczas ustawialiśmy 4 koksowniki, w tym roku ich liczbę zwiększyliśmy do 9. Wszystkie już grzeją. Doglądać ich i dosypywać opału będą pracownicy, zajmujący się na co dzień sprzątaniem przystanków.
Dwa koksowniki stanęły na placu Daszyńskiego, kolejne ustawiono na tzw. kwadratach, na przystanku „Estakada”, w okolicach pętli tramwajowej przy Fieldorfa-Nila, na przystanku przy Promenadzie, przy Centrum Handlowym Jagiellończycy, przy Urzędzie Stanu Cywilnego (ul. Śląska) oraz na przystanku przy częstochowskich sądach przy ul. Dąbrowskiego.