Swoim pomysłem Marek Balt, przewodniczący Rady Miasta Częstochowa, podzielił się w czasie czwartkowej sesji.
– Czy może pan oszacować, ile by kosztowało przeniesienie siedziby prezydenta Częstochowy do ratusza? – zwrócił się przewodniczący do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. – Niebawem będziemy mieli wyremontowany pl. Biegańskiego. Media jednak nam podpowiadają, że będzie on świecił pustkami. Gdyby w ratuszu rezydował prezydent, plac tętniłby życiem. Poza tym podniosłoby to rangę miasta, które odwiedzane jest przez coraz bardziej znamienite osoby. Zresztą – jeśli dobrze pamiętam – do 1961 roku właśnie ratusz był siedzibą prezydenta miasta.
Balt uważa, że takie rozwiązanie mogłoby przynieść oszczędności. Na pierwsze piętro w budynku magistratu, zajmowane przez prezydenta, mogłyby przenieść się wydziały, znajdujące się w wynajmowanych budynkach.
– Faktycznie odwiedzając różne miejsca na świecie widziałem siedziby samorządu w znacznie lepszej kondycji niż nasza. Jeśli proponowane przez pana rozwiązanie faktycznie wiązałoby się z oszczędnościami, to należy to bliżej przeanalizować – stwierdził prezydent Matyjaszczyk.
50