Leki są przemycane do Polski – chodzi głównie o specyfiki na potencję – najczęściej dwiema drogami. Pierwsza to paczki wysyłane zazwyczaj z Chin i innych krajów azjatyckich, w których masowo podrabia się viagrę i jej pochodne. Według specjalistów, medykamenty są na trzecim miejscu najczęściej podrabianych produktów, po sprzęcie elektronicznym i papierosach. Mnóstwo takich przesyłek jest adresowanych do mieszkańców naszego województwa, w tym także do częstochowian.
Wszystkie paczki najpierw trafiają do specjalnej placówko w Zabrzu, gdzie odprawiane są przesyłki z Azji dla terenu naszego województwa. Przesyłki są prześwietlane, celnicy w większości przypadków wyłapują więc paczki, zawierające czasami nawet setki blistrów z tabletkami.
– Każdego dnia zatrzymujemy tego rodzaju przesyłki – mówi Aldona Węgrzynowicz z wydziału organizacyjnego i komunikacji społecznej Izby Celnej w Katowicach. – Skład przemycanych z Azji tabletek zazwyczaj znacznie różni się od oryginalnych leków. Pół biedy, jeśli zawierają one np. cukier puder, gorzej jednak jeśli zawierają substancje, które nie są obojętne dla organizmu…
Część leków udaje się jednak przemycić. Trafiają one do sprzedaży najczęściej przez internet.
– Przestrzegamy przed kupowaniem tego rodzaju specyfików na aukcjach internetowych i z innych nielegalnych źródeł – mówi Węgrzynowicz. – Mogą one mieć bardzo negatywny wpływ na organizm.
W przypadku ujawnienia próby przemytu zawiadamiana jest policja, która ustala, jaka jest rola adresata, do którego kierowana była przesyłka. Jeśli potwierdzi się, że świadomie braliśmy udział w przemycie, musimy liczyć się z konsekwencjami karnymi, a także cywilnymi, bo firma produkująca oryginalne leki może żądać odszkodowania.
Druga droga przemytu, to turystyka. Celnicy na lotnisku w Pyrzowicach, coraz częściej zatrzymują mieszkańców naszego województwa, którzy szmuglują leki. W tym przypadku również chodzi głównie o środki na potencję, które przywożone są z Egiptu, gdzie można je kupić bez problemu w aptece. Aby nie sprowadzić na siebie kłopotów, warto wiedzieć, ze zgodnie z przepisami, możemy wwieźć do kraju tylko do pięciu najmniejszych opakowań danego leku.
– Jeśli lek sprzedawany jest w opakowaniach w postaci listków, możemy przywieźć tylko do pięciu listków danego preparatu – mówi Aldona Węgrzynowicz. – Zdarzały się natomiast sytuacje, i nie były to odosobnione przypadki, gdy w bagażu turysty znajdowaliśmy setki opakowań środka na potencję.
Takie preparaty legalnie można nabyć tylko w aptece na receptę. Nielegalny handel nimi w internecie jednak kwitnie. Coraz więcej osób usiłuje koszt pobytu na wakacjach w Egipcie zrekompensować sobie, przywożąc takie specyfiki i sprzedając je w Polsce. Inne przemycane medykamenty to sterydy anaboliczne, służące do szybkiego budowania masy mięśniowej, oraz środki na odchudzanie, które często zawierają pochodne amfetaminy. Tych do Polski wwozić nie można wcale, a większość prób przemytu jest udaremniana przez służby celne.
– Dysponujemy doskonałym sprzętem i świetnymi specjalistami, którzy w ciągu kilku sekund potrafią ustalić, jaką zawartość ma bagaż turysty – zapewnia Aldona Węgrzynowicz.
Osoby przemycające leki także muszą liczyć się z odpowiedzialnoscią karną.
Statystyka zatrzymań farmaceutyków (dane Izby Celnej w Katowicach):
– w 2008 roku – funkcjonariusze Służby Celnej z Katowic zatrzymali 2 378 sztuk sterydów anabolicznych i farmaceutyków o wartości 33 763 złotych;
– w 2009 roku – śląscy celnicy zatrzymali 33 846 sztuk sterydów anabolicznych i farmaceutyków o wartości 304 154 zł;
– w 2010 roku – funkcjonariusze Służby Celnej zatrzymali na terenie województwa śląskiego 45600 sztuk niedozwolonych farmaceutyków i sterydów anabolicznych.
Z obserwacji funkcjonariuszy śląskiej Izby Celnej wynika, że podrabiane leki i anaboliki najczęściej pochodzą z Chin, Indii i Szwajcarii.