efektywnymarketing Zainaugurowała ona IV edycję Przedszkolnego Programu Edukacji Antytytoniowej „Czyste powietrze wokół nas” oraz II edycję Programu Edukacji Antytytoniowej dla uczniów klas I-III szkół podstawowych „Nie pal przy mnie, proszę”.
– Bierne palenie, czyli przebywanie w zadymionych pomieszczeniach czy obok osób palących tytoń, jest tak samo szkodliwe, jak aktywne palenie papierosów. Niestety wciąż nie jest ono postrzegane jako szkodliwe. Palenie przy dzieciach jest jeszcze często społecznie aprobowane – rozpoczęła Barbara Jarecka, zastępczyni Powiatowego Inspektora Sanitarnego.
Kampanie prowadzone w Częstochowie przyniosły oczekiwane rezultaty. Dzięki nim najmłodsi za pośrednictwem zabawy dowiadywali się o szkodliwych skutkach palenia papierosów oraz uczyli się zachowań asertywnych wobec osób palących w ich pobliżu. Program został dostosowany do poziomu rozwoju dzieci nim objętych. Maluchy uczyły się poprzez zabawę, nie nudząc się i rozwijając jednocześnie swoje talenty.
– Zarówno najmłodsi, jak i ich rodzice bardzo chętnie i aktywnie zaangażowali się w zajęcia warsztatowe. Współpracowaliśmy ze specjalistyczną kadrą medyczną, dzięki czemu wiemy, że nasze działania były kompetentne i zasadne – twierdzi Alicja Ciastko, koordynatorka przedszkolnej edukacji antynikotynowej.
Głównymi problemami, poruszanymi podczas wczorajszej konferencji, były zdrowotne skutki biernego palenia u dzieci oraz umiejętność asertywnego zachowania. Zdaniem Grażyny Stramskiej-Świerczyńskiej, naczelniczki wydziału Zdrowia Urzędu Miasta w Częstochowie, nawet dorośli mają problem z asertywnymi zachowaniami. Jeszcze większe problemy ze sprzeciwieniem się negatywnym postawom mają dzieci, których zdanie często jest przez dorosłych bagatelizowane.
– Dlatego tak istotne jest, aby od najmłodszych lat uczyć dzieci umiejętności radzenia sobie z zachowaniami, które mogą być dla nich szkodliwe. Dzięki temu w dorosłym życiu będą umiały powiedzieć osobom, które przy nich palą, że im to przeszkadza – podkreślała naczelniczka.
O tym, że palenie – delikatnie mówiąc – nie służy naszemu zdrowiu, wiedzą wszyscy. Nie wszyscy jednak biorą sobie to do serca, nawet jeśli w grę wchodzi zdrowie ich dziecka… W ostatnich latach odnotowano wzrost liczby matek palących papierosy w czasie ciąży. Statystyki podają, że liczba ta waha się od 25 do 50 procent kobiet. Jeżeli matka pali w „błogosławionym” stanie, może urodzić dziecko przedwcześnie. Z tym wiążą się natomiast inne jednostki chorobowe.
c.d. na kolejnej stronie
– Nikotyna zażywana przez matkę w tym czasie u dziecka w łonie, a następnie u noworodka, może spowodować zespół wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu płodu, zakrzepy w łożysku, obniżenie przepływu matczyno-płodowego oraz zespół nikotynowy noworodka – wylicza dr Jolanta Warzycha, pediatra. – Niestety zdarzają się panie, które wypalają wówczas nawet 15-20 papierosów dziennie…
Wdychana biernie nikotyna u niemowlęcia może wywołać zapalenie oskrzeli, płuc i ucha, a nawet zespół nagłej śmierci łóżeczkowej. 5-7-latkom najbardziej zagrażają choroby infekcyjne i alergiczne oraz zaburzenia słuchu i mowy. Nieco starszym dzieciom doskwiera zapalenie zatok i oskrzeli, a także zaburzenia zachowania. W przypadku młodzieży szkolnej bierne wdychanie dymu tytoniowego, może być przyczyną nawet początków raka płuc! – szczególnie u chłopców.
Edukację dzieci dorośli powinni zacząć od siebie. Dobry wzorzec to podstawa. Żaden rodzic ani nauczyciel nie będzie wiarygodny, zakazując dziecku palenia – z papierosem w ustach…
Dzieci powinny wiedzieć, że mają prawo powiedzieć „nie” dorosłemu, który sięga po papierosa w ich pobliżu. Koordynatorzy projektu twierdzą, że taka perswazja ma ogromną moc sprawczą. Większość rodziców poproszonych przez dziecko o nie palenie – przynajmniej w ich otoczeniu – reaguje na prośbę pociechy.
