Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Problemy z psią kupą. Wizje urzędników a cuchnąca rzeczywistość
Od kilku lat obserwujemy rosnącą w siłę akcje medialną, nagłaśniającą problem zanieczyszczenia miast przez psie odchody. Liczne akcje, mające na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na tę kwestię, doprowadziły do tego, że samorządy - jeden po drugim - wprowadzają w życie odpowiednie uchwały. Próbują przy ich pomocy zmusić właścicieli czworonogów do sprzątania, nie tylko pod groźbą mandatu karnego, ale także ułatwiając im dostęp do odpowiednich pojemników i torebek na psie odchody.

Wracamy do tematu, który sygnalizowaśmy na łamach wCzestochowie.pl już kilka dni temu. Psie odchody na osiedlowych terenach zielonych, skwerach czy parkach to problem nie tylko estetyczny. Brak sprawnego systemu sanitaryzacji, bakterie i pasożyty w psich odchodach… To wszystko stanowi zagrożenie niemalże epidemiologiczne. Kontakt z psimi odchodami to możliwość zarażenia się takimi chorobami, jak tasiemiec psi czy bąblowiec, a także – za sprawą bakterii – toksoplazma czy salmonella.

Problem jest ogólnopolski i nie ominął także Częstochowy. Ta od lata stara się go rozwiązać, ale… nie może. W myśl regulaminu utrzymania czystości i porządku dla miasta w załączniku do Uchwały Nr 429/XXXVIII/2009 Rady Miasta Częstochowy czytamy:

I. Regulamin określa szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Częstochowa dotyczące (…) 6. Obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe, mających na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. (…)

Co na to właściciele psów? – Chętnie posprzątam po swoim psie, dlaczego nie? Niech to będzie przykład dla innych. Płacę podatek za psa i uważam, że miasto powinno zapewnić mi ku temu warunki. ALe nie ma odpowiednich koszy i torebek. To błąd. Nie wyobrażam sobie paradować z psią kupą kilkaset metrów do najbliższego śmietnika lub nawet do domu, bo osiedlowe kosze coraz częściej są zamykane. Zresztą nie wiem, czy można psie odchody wrzucać do osiedlowego kosza – zastanawia się w rozmowie z dziennikarzem wCzestochowie.pl właścicielka labradora.

Co może zrobić w tej sprawie miasto? Wrocław, Lublin czy Płock rozwiązały problem, montując na ulicach odpowiednie kosze. Częstochowa ma taki sam pomysł i na zakup pojemników w projekcie budżetu na 2012 rok urzędnicy zapisali 30 tys. zł. Czy to jednak zadziała? Czy ustawiane na ulicach specjalne pojemniki oraz dystrybutory z torebkami na psie odchody wystarczą, aby właścicieli czworonogów zachęcić do sprzątania?

O komentarze poprosiliśmy radnych Częstochowy. 

Przemysław Wrona:

Chcę podkreślić, że właściciele czworonogów, po posprzątaniu po swoich pupilach, mogą wyrzucić torebkę z odchodami do koszy przy zieleni miejskiej, podlegających pod Wydział Ochrony Środowiska, lub też do koszy stojących przy drogach, którymi opiekuje się Miejski Zarząd Dróg i Transportu. Ich zawartość służba miejskia wywozi na wysypisko. Nadmieniam również, że wprowadzony był już w Częstochowie pilotażowy projekt takiego działania, przy Promenadzie im. Niemena, w Parku Jasnogórskim i skwerze Solidarności. Tam postawione zostały specjalne kosze z torebkami na psie odchody. Jednakże projekt nie sprawdził się, a kosze były dewastowane. Obecnie jest wprowadzony wstępny projekt, dotyczący tego tematu. Będę się temu problemowi przyglądał.  

Łukasz Kot:

Sam posiadam cztery psy w domu i sami sprzątamy ich odchody, aby trawnik był czysty. Zgadzam się, że problem należy jak najszybciej rozwiązać, ponieważ w przypadku dużych osiedli ilość nieczystości jest ogromna. Idealne są zawsze najprostsze rozwiązania, czyli zamontowanie koszy. Środki na ten cel powinny być ujęte w przyszłorocznym budżecie Częstochowy

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl