Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Prezes ZGM TBS odchodzi. Przez seksaferę?
Zmiany, zmiany, zmiany. Tak dzisiejszy dzień upłynął w częstochowskim samorządzie. Dwie godziny temu pisaliśmy o odwołaniu ze stanowiska Małgorzaty Nowak, byłej już dyrektor Ośrodka Promocji Kultury Gaude Mater. Taraz dotarła do nas informacja o rezygnacji Leszka Baryły z fotela prezesa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS Sp. z o. o. w Częstochowie. Decyzję podjął podczas popołudniowego posiedzenia rady nadzorczej tej miejskiej spółki, zarządzającej mieniem komunalnym. 

W oficjalnym komunikacie biura prasowego Urzędu Miasta czytamy:

„W czasie dzisiejszego posiedzenia Rady Nadzorczej Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS sp. z o.o. w Częstochowie prezes ZGM TBS Leszek Baryła zrezygnował z pełnionej funkcji. Na nowego prezesa miejskiej spółki powołano Zbigniewa Sosińskiego.

Po dymisji dotychczasowego prezesa Rada Nadzorcza odwołała z funkcji członka zarządu ZGM TBS Edwarda Kędziorskiego.

Decyzję tę podjęto po analizie sytuacji w spółce. Rada Nadzorcza uznała, że zarząd ZGM TBS w obecnym składzie nie dawał gwarancji skutecznego przeprowadzenia niezbędnych zmian organizacyjnych związanych z zarządzaniem mieszkaniowym zasobem komunalnym. Konieczność przeprowadzenia takich zmian wynika z zaleceń organów kontrolnych – Najwyższej Izby Kontroli i Regionalnej Izby Obrachunkowej – skierowanych do jednostek samorządu terytorialnego w kraju.

Rada Nadzorcza powołała na nowego prezesa ZGM TBS sp. z o.o. Zbigniewa Sosińskiego.
Zbigniew Sosiński to absolwent Politechniki Częstochowskiej, na której ukończył także studia podyplomowe w zakresie organizacji i zarządzania. Posiada m.in. uprawnienia do pełnienia funkcji pełnomocnika Ministra Skarbu Państwa ds. Prywatyzacji, członka rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa, ukończył kurs zarządzania nieruchomościami oraz staż biznesowy z zakresu marketingu i ekonomii we Francuskim Instytucie Zarządzania I.F.G, ma certyfikat Project Managera IPMA. Dotychczas był m.in. dyrektorem częstochowskiego „Wykrometu”, prezesem zarządu Spółdzielni Pracy „Elektromet”, zastępcą prezydenta Częstochowy, wiceprezesem Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.”  

Oficjalnie więc prezes Leszek Baryła zrezygnował dobrowolnie, ponieważ nie radził sobie w sprawach organizacyjnych, związanych z zarządzaniem komunalnym mieniem. Pytanie jednak, czy decyzja rzeczywiście była całkiem dobrowolna i zupełnie niezawiniona. Tajemnicą poliszynela bowiem jest to, że do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka wpłynęły w ostatnich miesiącach skargi na prezesa (pisaliśmy o tym tutaj).

Skarżyły się dwie pracownice. Szczegóły do mediów nie dotarły, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobiety zarzucały prezesowi – oprócz niegospodarności i nieprawidłowości finansowych – niestosowne zachowania. Chodzić miało m.in. o propozycje wspólnego spędzania czasu po pracy oraz słowa i gesty, które dla kobiet były upokarzające. Tak bardzo, że jedna z nich nazwała je wprost molestowaniem seksualnym, a swoją degradację na stanowisku uznała za efekt tego, iż na propozycje nie przystawała.

Wcześniej miasto nie potwierdzało, że coraz głośniejsza ostatnio „seksafera” dotyczy właśnie ZGM TBS. Nie potwierdza tego zresztą także dziś. Kilka dni temu urzędnicy mówili jedynie, że pismo ze skargą dotarło do prezydenta i przekazane zostało radzie nadzorczej, a ta zbierze się 30 lipca. W tym terminie zebrała się właśnie rada ZGM-u. Wczoraj obrady rozpoczęła, po chwili zawiesiła, aby dziś je kontynuować i zakończyć przyjęciem rezygnacji prezesa Baryły. 

Mimo to wydarzeń komentować nie chce Stefan Nowak, przewodniczący rady nadzorczej spółki. Odsyła do zarządu, mówiąc, że to zarząd jest organem reprezentującym spółkę na zewnątrz.

Nie komentuje także były już prezes Leszek Baryła. Zapytany o zarzuty ze strony pracownic, powiedział nam jedynie:

– To nie są zarzuty, to pomówienia. Rada nadzorcza wyjaśniła sprawę, proszę do niej zwracać się o komentarz.

Pytany, czy rezygnację złożył z własnej inicjatywy, skwitował krótko:

– Nikt mi pistoletu do skroni nie przykładam, nie przypominam sobie.

Sprawy rzekomego molestowania rada nadzorcza zapewne wyjaśniać nie będzie. Może to zrobić tylko prokuratura i tylko wtedy, gdy kobiety same złożą wniosek. Jak pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu, na obecnym etapie – z uwagi na ochronę dóbr osobistych – częstochowska prokuratura nie ujawnia, czy w tej sprawie wpłynęło zawiadomienie. Zgodnie z polskim prawem molestowanie seksualne jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl