Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Posłowie PiS o rządzie: „Miało być dolce vita, a jest deutsche wita”
Drogi leżą, VAT na ubranka dla dzieci wzrósł o 300 procent, Polska ma podpisaną umowę na najdroższy gaz w Europie, zaprzepaszczono kwestię dopłat dla rolników, zmniejszono o połowę środki na staże i roboty interwencyjne, państwo nie prowadzi polityki prorodzinnej, w skutek czego kraj jest pogrążony w zapaści demograficznej – w ten sposób podsumowywali 100 dni rządu Donalda Tuska posłowie Jadwiga Wiśniewska i Szymon Giżyński w czasie dzisiejszej konferencji prasowej.

Tak naprawdę jednak posłowie Jadwiga Wiśniewska i Szymon Giżyński z PiS podsumowywali dziś cztery lata poprzedniej kadencji oraz 100 dni obecnej rządu Donalda Tuska.

– W tym okresie obserwowaliśmy państwo, które w okresie swojego przewodnictwa w Europie nie określiło swoich priorytetów i racji stanu – mówił poseł Giżyński. – Państwo zrezygnowało z tego, żeby coś ugrać dla swojego narodu. Było do załatwienia wiele spraw, np. dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników, na takim poziomie jak w innych krajach unii. Oglądaliśmy obraz państwa, które oddaje swoje suwerennościowe aktywa w ręce hegemona, jakim mają być Niemcy. Nie sprawdziła się obietnica pana Tuska, że po 2007 roku wszystkim w Polsce będzie lepiej. Miało być dolce vita, a jest deutsche wita. 

– Premier Tusk kłamał – kontynuowała poseł Jadwiga Wiśniewska. – Nie powiedział, że po wyborach zaproponuje podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat. Mówi się, że w tym zakresie musimy równać do innych krajów, tymczasem we Francji wiek emerytalny to 60 lat z propozycją wydłużenia go o 2 lata. Rząd takie działanie nazywa reformą, a faktycznie jest to tylko techniczne wydłużenie czasu pracy. Co – biorąc pod uwagę statystyczny czas życia mężczyzn w Polsce – oznacza skrócenie do minimum okresu, w którym pobierana jest emerytura. 

– Rząd nie prowadzi skutecznej polityki prorodzinnej – kontynuowała poseł. – W efekcie kraj jest pogrążony w zapaści demograficznej. Polki chcą rodzić dzieci w Irlandii czy Wielkiej Brytanii, bo tam ta polityka jest realna, ale nie w Polsce.

Krytyczne słowa pod adresem rządu padły również w zakresie służby zdrowia. – Ograniczenie liczby leków refundowanych budzi nasz sprzeciw, np. brak na nich leków osłonowych, koniecznych po chemioterapii – podkreślała poseł Wiśniewska. – Interweniowaliśmy w sprawie refundacji pasków do glukometrów, w odpowiedzi ministerstwo odpisało, że pacjenci ich nadużywają. To pokazuje, jaka jest arogancja państwa. 

W katalogu zarzutów pod adresem rządu premiera Tuska, posłowie PiS z regionu częstochowskiego wymieniali również: niewybudowanie autostrad na Euro 2012, podniesienie podatku VAT na ubranka dla dzieci o 300 procent, podpisanie umów, w wyniku których Polska kupuje gaz najdrożej w Europie. Rząd odpowiada w ich ocenie również za brak subwencji oświatowej na odpowiednim poziomie, w wyniku czego „państwo rękoma samorządów likwiduje szkoły”, zmniejszenie środków na staże i prace interwencyjne, co powiększa bezrobocie, zapaść kolei i wiele innych. Jak mówili przedstawiciele PiS, w działaniach rządu często decyduje nie merytoryka, ale chodzi o to, żeby zdeprecjonować to, co zaproponowało PiS

 – Gdyby w ramach dyscypliny partyjnej premier zdecydował, że posłowie PO mają przegłosować, że koło jest kwadratowe, to gwarantuję państwu, że mogłoby się tak stać – podsumowywała poseł Wiśniewska.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl