Do zdarzenia doszło w nocy 15 marca. Patrol policyjny zauważył BMW, które na czerwonym świetle z dużą prędkością skręcało z ulicy Jagielońskiej w 11-listopada w Częstochowie. Kierowca stracił na chwilę panowanie nad pojazdem i uderzył w barierę oddzielającą pas jezdni, po tym szybko odjechał w kierunku ulicy Jesiennej.
– Patrol policji po włączeniu sygnałów świetlno-dźwiękowych usiłował zatrzymać samochód – informuje podinspektor Joanna Lazar, rzeczniczka częstochowskiej policji. – To jednak spowodowało, iż kierowca przyśpieszył, poruszając się ulicami na Błesznie wjechał na DK-1. W pościg za uciekającym zaangażowano inne patrole. Kierowca BMW dojechał trasą do miejscowości Koziegłowy i stamtąd ponownie usiłował wjechać na trasę. Gdy do pojazdu który zatrzymał się przed wjazdem na DK-1 doszła policjantka, kierowca usiłował ją potrącić.
Kobieta ledwie zdołała uskoczyć, BMW popędziło natomiast gierkówką w kierunku Częstochowy. Po drodze prowadzący je 30-latek usiłował zepchnąć do rowu radiowóz.
Ostatecznie dopiero policyjna blokada drogi spowodowała, że po kilku dziesięciokilometrowym pościgu BMW musiało się zatrzymać. Kierujący nim Sebastian M. usiłował wówczas uciekać pieszo, został jednak ujęty. Jak się okazało był nietrzeźwy – miał 1 promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu stanął przed sądem, który za stworzenie zagrożenia dla innych użytkowników drogi oraz czynną napaść na policjantów, aresztował go na trzy miesiące. Mężczyźnie nominalnie grozi do 10 lat więzienia.