efektywnymarketing Stowarzyszenie powstało w październiku tego roku z inicjatywy piętnastoosobowej grupy znajomych, którym nie jest obojętny los dzieci i młodzieży z naszego regionu. Ideą była pomoc młodym ludziom, dla których los nie był łaskawy. Mimo że stowarzyszenie powstało niedawno, jego działacze od razu wzięli się do pracy i zorganizowali pierwszą poważną akcję na rzecz Domu Dziecka w Chorzenicach.
O powstaniu i celach stowarzyszenia rozmawiamy z jego prezesem Mateuszem Żesławskim.
Barbara Jasińska: Przedsięwzięcie, którego się podjęliście, ma bardzo szlachetny cel. Jak rodził się pomysł na taką działalność?
Mateusz Żesławski: Zawsze chciałem móc powiedzieć, że oprócz pracy czy spędzania wolnego czasu robię w swoim życiu coś dobrego. Na szczęście otaczam się takimi ludźmi, którzy myślą podobnie. Stąd właśnie wzięła się wymagana przez przepisy założycielska piętnastka. Po bardzo krótkiej rozmowie ze znajomymi wspólnie postanowiliśmy, że stworzymy na terenie Częstochowy stowarzyszenie, którego celem będzie pomoc dzieciom oraz młodzieży.
BJ: Pierwszym waszym dużym działaniem jest zorganizowanie pomocy w Domu Dziecka w Chorzenicach. Jak tam trafiliście i jaka forma pomocy jest w tej chwili najbardziej podopiecznym placówki potrzebna?
MŻ: Z Domem Dziecka w Chorzenicach miałem kontakt podczas zeszłorocznego dnia dziecka, kiedy motocykliści z grupy Motoczewa zorganizowali dla nich liczne atrakcje. Zdobyłem numer do dyrektora placówki i po wstępnej rozmowie ustaliliśmy, że najlepszą pomocą będzie zakup nowych mebli. Najważniejszym wsparciem jest więc dla nas pomoc finansowa, dzięki której możliwy będzie zakup owych mebli.
BJ: Pomysłem na pozyskanie środków jest sprzedaż cegiełek po 25 i 50 zł. Gdzie można je nabyć i jak rodzicie sobie z ich rozpowszechnianiem?
MŻ: Cegiełki można nabyć u każdego z działaczy naszego stowarzyszenia. W tym celu polecam odwiedzić stronę internetową www.poprostu.czest.pl i w dziale „kontakt” odszukać adresy mailowe poszczególnych osób. Na podanej stronie znajduje się również numer konta, na które można przelewać pieniądze. Jeżeli chodzi o samą sprzedaż cegiełek, każdy z nas rozmawia z osobami z własnego otoczenia – znajomymi czy zaprzyjaźnionymi firmami.
BJ: Wasze dalsze plany? Planujecie kolejne akcje?
MŻ: Naszą następną akcję planujemy na 7 stycznia. Będzie to charytatywny turniej piłki nożnej. Cel – pomoc dla chorej Julki, która cierpi na poważną wadę serca. O szczegółach w tej sprawię będę mógł powiedzieć więcej już wkrótce, kiedy uzbieramy odpowiednią liczbę drużyn oraz dopniemy w tej kwestii wszystkie wymagane formalności. Do tej pory mogliśmy liczyć na pomoc wielu osób. Swoim honorowym patronatem naszą akcję objęła poseł Parlamentu Europejskiego Małgorzata Handzlik, otrzymaliśmy też pomoc od wielu firm czy osób prywatnych. Już teraz możemy napisać, że posiadamy 50 procent potrzebnej kwoty. Drugą połowę mamy nadzieję uzyskać dzięki Państwa pomocy. Wszystkich tych, którzy chcą pomóc nam w zakupie nowych mebli, zachęcam do kontaktu. Wspólnie możemy zrobić coś dobrego, tak po prostu!
BJ: Dziękuję za rozmowę.
