Częstochowianie pokonali w pierwszym półfinałowym meczu Prefaxis Menen 3:1, choć trener akademików Marek Kardos miał sporo uwag do gry swojego zespołu.
– Popełniliśmy za dużo błędów – zauważa Kardos. – W Belgii musimy zagrać lepiej w obronie i ataku. W pierwszym spotkaniu nie było z tym najlepiej. U siebie Prefaxis na pewno będzie groźniejsze.
Tytan AZS jedzie do Menen z komfortem jednego wygranego spotkania. Aby awansować do finału, musi wygrać drugi mecz. W przypadku porażki o tym, kto będzie walczył o złoty medal, zadecyduje złoty set.
– Mam nadzieję, że wygramy ten mecz i nie będziemy musieli rozgrywać złotego seta – mówi Kardos.
Jedno jest pewne. Częstochowianie mają więcej atutów niż belgijski Prefaxis i powinni je wykorzystać. – Liczę na to, że zwycięstwo w pierwszym meczu będzie naszym atutem w Belgii. Pokonaliśmy drogę do finału dopiero w trzydziestu procentach – uważa Kardos.
Początek meczu w sobotę (17 marca) o godz. 20.30.