Reprezentacja polskich szybowników wywalczyła w tym roku w Teksasie trzy medale. Zbigniew Nieradka, członek Aeroklubu Częstochowskiego obronił tytuł mistrza świata w klasie 18-metrowej wywalczony przed dwoma laty na Węgrzech. Łukasz Wójcik z Aeroklubu Włocławskiego został srebrnym medalistą. W klasie 15 metrowej najlepszym szybownikiem okazał się Sebastian Kawa z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego.
– W klasie 18-metrowej to niebywała rzecz. Było aż 13 konkurencji. Każda liczyła od 500 do 700 km – mówi Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubów Polskiego i Częstochowskiego.
Zbigniew Nieradka twierdzi, że kluczowa dla końcowego sukcesu była przedostatnia konkurencja.
– Anglicy polecieli ofensywnie. Tasowaliśmy się na prowadzeniu. W końcu udało się wypracować jakąś przewagę. Niestety Łukasz gdzieś został – opowiada Nieradka. – Nie wiedziałem, co się stało. Po konkurencji powiedział mi, że przeoczył punkt zwrotny, czyli coś co ustala organizator. Dwa kilometry później zorientował się, że coś jest nie tak. Wrócił i został cztery kilometry za nami. Potem w pięknym stylu dogonił nas. To mnie najbardziej zdziwiło. Nie wiem, jak to zrobił. Ograł Anglików na 30 punktów.
Polscy piloci zadedykowali swoje medale zmarłemu wczoraj (25 sierpnia) amerykańskiemu szybownikowi i kosmonaucie Neil’owi Armstrongowi.