Głosowaniu radnych towarzyszyły liczne protesty grupy pracowników częstochowskich poradni oraz przedstawicieli środowisk nauczycielskich. Brawami i okrzykami nagradzali oni każdą wypowiedź skierowaną przeciwko połączeniu zespołu. A było ich kilka. Obszerny głos w tej sprawie zabrał m.in. Krzysztof Świerczyński z klubu radnych Wspólnoty Samorządowej.
– Chciałbym zaznaczyć, że nikt z komisji edukacji nie głosował za projektem łączenia poradni – podkreślał. – Brakuje rzetelnej informacji na temat tego, jakie będą skutki łączenia, czemu ma ono służyć. Prócz ogólnikowego stwierdzenia, umieszczonego w uzasadnieniu do projektu uchwały, że „zmiana ma na celu usprawnienie organizacji pracy placówek wchodzących w skład zespołu, a także lepszej opieki psychologiczno-pedagogicznej” – nie ma żadnych wyjaśnień na ten temat.
Wiceprezydent Przemysław Koperski wyjaśniał: zwiększy się dostęp do specjalistów, jeden dyrektor zarządzający jedną placówką będzie miał większą decyzyjność, specjaliści będą kierowani do poszczególnych budynków poradni w miarę zapotrzebowania.
Te argumenty wywołały głośny sprzeciw z sali i pełne dezaprobaty głosy pracowników poradni.
– Ciekawe, jak jeden dyrektor da radę zarządzać trzema placówkami? – pytano.
Przeciwny łączeniu poradni był także Ryszard Majer z Prawa i Sprawiedliwości. – Pamiętajmy, że poradnie psychologiczno-pedagogiczne mają specyficznego klienta, to dzieci wymagające szczególnej opieki, a tych, jak pokazują dane, na przestrzeni lat nie ubywa – zaznaczał.
Majer odwoływał się do słów wypowiadającej się wcześniej Doroty Kaczmarek, przewodniczącej regionalnej sekcji oświaty w częstochowskiej „Solidarności”. – Powinniśmy zachować rozwagę przy łączeniu poradni, abyśmy nie zniszczyli tego co dobre, co istnieje – apelowała Kaczmarek.
W głosowaniu radni nie byli jednomyślni. Projekt łączenia poradni pedagogicznych przeszedł jednak większością 13 głosów. 10 radnych głosował przeciwko, 3 wstrzymało się.
Rada przegłosowała także projekty, dotyczące łączenia podstawówek i przedszkoli, istniejących w jednym budynku: SP nr 10 z przedszkolem nr 22 (powstanie Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2), SP nr 20 i przedszkola nr 28 (Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 3), SP nr 51 i przedszkola nr 39 (Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 4), SP nr 18 z przedszkolem nr 40 (Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 5).
Nie przeszedł jednak pomysł utworzenia Zespołu Szkół nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi z połączenia SP nr 53 z Oddziałami Integracyjnymi i Gimnazjum nr 18 z Oddziałami Integracyjnymi. Połączenie tych placówek w skali roku miało przynieść poprzez redukcję zatrudnienia na stanowiskach administracyjnych i pedagogicznych oszczędności rzędu 120 tys. złotych.