efektywnymarketing Tłumy ludzi żegnały Jerzego Kuleja. Wśród nich pojawili się politycy – premier Donald Tusk, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich i minister sportu Joanna Mucha. Przybyli także znani artyści – Daniel Olbrychski, Marek Piwowski oraz Mirosław Hermaszewski (nasz jedyny polski kosmonauta). Nie zabrakło oczywiście wielkich postaci polskiego boksu. Wśród nich pojawili się mistrzowie olimpijscy – Marian Kasprzyk, Józef Grudzień, Jan Szczepański i Jerzy Rybicki, medaliści olimpijscy – Janusz Gortat, Paweł Skrzecz, Wiesław Rudkowski i Wojciech Bartnik. Pożegnać mistrza przyszli też inni złoci medaliści olimpijscy i sportowcy (Wojciech Fortuna, Jacek Wszoła, Ewa Kłobukowska, Dariusz Goździak, Barbara Ślizowska) oraz trenerzy (Andrzej Gmitruk, Henryk Kasperczak, Jerzy Engel).
– To będzie garść, maleńka garść słów, które będą trwały krócej niż jedna runda. Żegnaj mistrzu… Czego ja się jeszcze nauczyłem od Ciebie i od Tobie podobnych… Pokory – wobec swojej pracy, wobec reżyserów, wobec publiczności i wobec swoich przeciwników oraz szacunku do nich. Bo mieliście go zwłaszcza Wy – bokserzy i to było coś najpiękniejszego… Żegnaj wielki mistrzu – powiedział na pogrzebie aktor i przyjaciel Jerzego Kuleja, Daniel Olbrychski.
W sierpniu zeszłego roku, po pierwszej częstochowskiej gali boksu zawodowego, Jerzy Kulej mówił: – Pięściarska gala potwierdziła, że Częstochowa utrwala się na mapie bokserskiej Polski. To był wspaniały spektakl. Cieszymy się, że w propagowanie boksu zaangażowały się władze Częstochowy. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zapewnił, że na otwarcie nowej hali na Zawodziu, odbędzie się jeszcze większa gala boksu.
Głównym motorem napędowym dla organizacji tych imprez miał być właśnie Jerzy Kulej oraz Marcin Najman. Niestety mistrza zabrakło… – Oczywiście, że zrobimy wszystko, by kontynuować ten projekt. Mieliśmy już nawet wstępną datę – 27 października. Zrobię wszystko, stanę na głowie, by data ta była aktualna. Zrobimy to niestety bez Jerzego Kuleja, ale dla Jerzego Kuleja – nie zaniecham tego projektu. Ta gala po prostu musi być zorganizowana ku czci Jurka – mówił po pogrzebie Marcin Najman.
Na uroczystości zjawiła się także liczna delegacja przedstawicieli częstochowskiego KS „Start”. Pojawili się klubowi koledzy Jerzego z okresu, gdy ćwiczył w Częstochowie, a wśród nich Marian Zalewski, Stefan Pala oraz Tadeusz Skwara.
– To jest według mnie zbyt wcześnie – odszedł wspaniały człowiek. Był wzorem do naśladowania dla całych pokoleń. Był fantastycznym kolegą, który nie odmawiał żadnej pomocy. Zawsze pamiętał o Częstochowie, o swoich korzeniach. Często wspominał ją w swoich komentarzach i wystąpieniach. Zawsze też wspominał, że jego pierwszym klubem był „Start” Częstochowa, a jego pierwszym trenerem – Wincenty Szyński. Jest więcej niż pewne, że zostanie zorganizowany turniej bokserski, jeśli nie amatorski to zawodowy – Turniej im. Jurka Kuleja. My nie możemy zapomnieć o tym człowieku. Nasze miasto miało jedynego takiego zawodnika, który był dwukrotnym, złotym olimpijskim medalistą. Myślę, że razem z miastem takie przedsięwzięcie tu zrealizujemy – mówił po pogrzebie prezes KS „Start” Tadeusz Skwara.
Jerzy Kulej stoczył 348 walk w karierze, z czego 317 wygrał, sześć zremisował, 25 przegrał. Nigdy nie dał się znaokautować. Oprócz złotych medali olimpijskich, które zdobył w Tokio (1964) i Meksyku (1968), w dorobku miał tytuły mistrza Europy (1963, 1965) i wicemistrza (1967). Był absolwentem warszawskiej AWF, a w latach 2001-2005 posłem na Sejm.
