Do podpaleń doszło w nocy z 3 na 4 września. Ogień został podłożony na klatkach schodowych w kamienicach przy ul. Bardowskiego oraz al. Wojska Polskiego. W pierwszym przypadku podpalone zostały drzwi jednego z mieszkań, ogień strawił także skrzynkę licznikową i szafkę nocną, stojącą na korytarzu. W drugim budynku spaliły się dwie szafkli, które także znajdowały się na korytarzu. Niedługo po tym policjanci zatrzymali 24-latka, podejrzanego o dokonanie podpaleń.
– Oprócz zarzutów zniszczenia mienia poprzez podpalenie, mężczyzna usłyszał również zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia lokatorów – mówi Katarzyna Cichoń, p.o. oficera prasowego częstochowskiej policji. – W trakcie dalszych czynności znaleziono przy zatrzymanym znicz, skradziony z nagrobka z jednego z częstochowskich cmentarzy, więc lista zarzutów wobec mężczyzny powiększyła się o zarzut ograbienia grobu.
24-latek przyznał się. O jego losie ma teraz zadecydować prokurator lub sąd. Za zarzucane czyny mężczyźnie grozić może kilkuletnie więzienie.
83