Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Po francusku lub po polsku
Wczoraj mieliśmy święto całowania, a dziś obchodzimy... Międzynarodowy Dzień Seksu. Według statystyk my, Polacy, mamy w tej kwestii sporo do nadrobienia.

Okazuje się, że najpopularniejszym źródłem podstawowej wiedzy o seksie są koledzy i koleżanki. Panowie bardziej polegają na swoich rówieśnikach, kobiety – chętniej zwracają się do matek lub sióstr. Tak postępują z reguły młodzi ludzie, bo ci bardziej doświadczeni szukają informacji u ekspertów lub w książkach. – Zaskakujące, ale ja chyba nie szukam informacji – śmieje się Joanna Michalska, mieszkanka Częstochowy. – Mój syn ma 12 lat. W szkole ma przedmiot „wiedza o życiu w rodzinie”. Uważam, że to świetny pomysł – dodaje kobieta.

Wedle światowego raportu Durexa zaledwie kilka procent ludzi pozyskuje informacje z filmów i mediów. Ewenementem są obywatele Francji, gdzie kochankowie bardzo chętnie zwracają się o radę do swojego partnera.

Z kim chcemy się kochać? Podstawowa zasada ewolucyjna nakzuje nam prokreację w celu przekazania genów. W związku z tym mężczyźni szukają jak największej liczby partnerek, by zapewnić sobie jak największą liczbę potomstwa, natomiast kobiety szukają partnera, który pomoże im wychować wspólne dziecko. I stąd tyle zamieszania, bo kiedy on obraca głowę za każdą boginią o opływowych kształtach (te mają gwarantować płodność kobiety), ona zwraca uwagę na zawartość jego portfela lub sprawdza jego telefon w poszukiwaniu dowodów niewierności (by nie tracić czasu z wątpliwym kandydatem).

Według danych Durexa średnia liczba partnerów dla osób na całym świecie wynosi 8, a kochamy się prawie 100 razy w roku. Występuje istotna rozbieżność pod względem płci – mężczyźni mają średnio 11 partnerek, a kobiety zaledwie 4 kochanków i na przestrzeni roku uprawiają miłość kilkadziesiąt razy rzadziej. Najbardziej aktwni są 20-, 30-latkowie, a prym wiodą Amerykanie, którzy korzystają z przyjemności erotycznych ponad 130 razy w ciągu roku. Polacy trzymają się blisko czołówki, ustalając roczną normę 90-ciu stosunków.

– Jesteśmy ze sobą rok. Znamy się już troszkę – mówi uśmiechając się Agnieszka Chmiel z Częstochowy. – Gdzie są strefy erogenne? Te mojej dziewczyny znam, ale troszkę musiłem poszukać – dodaje Mateusz, chłopak Agnieszki. Okazuje się, że jednak nie zawsze wiemy, jak sprawić partnerowi przyjemność. Naukowcy prowadzą dyskusję na temat punktu G, który ma być odpowiedzialny za kobiecy orgazm. Praktykujący trwierdzą żartobliwie, że to seksualne UFO. Dużo łatwiej odnaleźć strefy erogenne, czyli miejsca na ciele, które są szczególnie wrażliwe na dotyk, a ich drażnienie powoduje pobudzenie seksualne. Usta, uszy, szyja i kark, a także pośladki to miejsca, których pieszczenie wywołuje dreszcz emocji u obu płci.

Według definicji Międzynarodowej Organizacji Zdrowia „seksualność jest integralną częścią osobowości człowieka, a jej pełny rozwój zależy od zaspokojenia podstawowych jego potrzeb: pragnienia obcowania, intymności, ekspresji uczuć, czułości i miłości”. Dlatego seks to nie tylko akt prokreacyjny, ale także cały pakiet uczuć i relacji łączących kochanków. Poczucie bliskości i zaufania, namiętność i wzajemna fasycnacja, ale przede wszystkim miłość sprawiają, że akt zespolenia dwojga ciał bywa często podnoszony do rangi doświadczenia duchowego, choć jak twierdzi Woody Allen: „Sex bez miłości to puste doświadczenie. Ale wśród pustych doświadczeń to jedno z najlepszych”.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl