– Niestety, pomimo licznych patroli, komunikatów i apeli o ostrożność, nie obyło się bez przykrych incydentów związanych z odpalaniem fajerwerków – mówi asp. Iwona Ochman, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu.
Kilka minut po północy, w jednej z niedużych miejscowości na terenie powiatu lublinieckiego od odpalonej petardy zapaliła się stodoła. Właściciele z płonącego budynku zdołali wyprowadzić tylko ciągnik rolniczy. Rozprzestrzeniający się ogień strawił pozostałe maszyny i kilka ton zboża. Wartość strat wstępnie oszacowano na kwotę 100 tysięcy zł. – Na szczęście nikt nie został ranny – dodaje rzeczniczka.
Sylwestrowej nocy nie będzie miło wspominał 14-latek z Lublińca, który kilka minut po godzinie 20 pijany do nieprzytomności trafił na oddział dziecięcy lublinieckiego szpitala. – O leżącym na klatce schodowej chłopcu powiadomiła mieszkanka Lublińca – mówi asp. Ochman. – Skierowani na miejsce policjanci nie mogli nawiązać kontaktu z młodym człowiekiem oraz przeprowadzić badania stanu trzeźwości.
Chłopca zabrało pogotowie. Teraz policjanci ustalają skąd nieletni miał alkohol.