Pierwsza taka pielgrzymka odbyła się w 1711 r. i powtarzana jest bez żadnej przerwy do dzisiaj, co stanowi swoisty fenomen religijny i społeczny w Europie. Już po pierwszym i drugim rozbiorze Polski władze pruskie i austriackie wydawały zakazy pielgrzymowania, co zapoczątkowało pewien regres tej praktyki religijnej. Stawała się ona nawet niebezpieczna, o czym świadczy przykład pielgrzymki warszawskiej w 1792 r., której uczestników wraz z księżmi wymordowało wojsko pruskie. Zbiorowa mogiła znajduje się na szlaku do Częstochowy, 10 km od miejscowości Święta Anna.
– Tegoroczna pielgrzymka rozpoczęła czwarty wiek pielgrzymowania z Warszawy na Jasną Górę – powiedział kierownik 301. WPP o. Albert Oksiędzki. W słowach zachęty skierowanej do pielgrzymów dodał: – Tegoroczny jubileusz, który rozpoczyna i otwiera czwarty wiek pielgrzymowania, jest także światłem na nowe czasy i nowe wezwania. Dwie rzeczy, które są najbardziej zagrożone i najbardziej atakowane przez współczesny świat to wiara i rodzina chrześcijańska.
301. Warszawska Pielgrzymka Piesza odbyła się w roku jubileuszu 25. lecia Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Dlatego w nawiązaniu do programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce oraz w kontekście wspomnianej rocznicy jej hasłem jest: „Kościół Domem Życia”.
Pątnicy wędrujący na Jasną Górę niosą różne intencje. – Modlą się za swoich bliskich, wypraszają potrzebne łaski dla siebie. Czasem również idą, by podziękować za łaskę powrotu do wiary i odnalezienia drogi do Boga – powiedziała p. Alina, która na Jasną Górę z WPP przyszła po raz 3.
Pielgrzymi są zmęczeni, ale szczęśliwi. – Kolejna wędrówka do Częstochowy za nami, najważniejsze, że wystarczyło sił. To zasługa Maryi, która ze swym matczynym spojrzeniem czeka na nas wszystkich – mówi Katarzyna.