Kąpielisko w Żarkach Letnisko ma parking, nowe chodniki, boisko do piłki plażowej i piaskownicę. Naprawiono i pomalowano barierki oraz kładkę, a po zmroku zapalają się nowe latarnie. To część efektów projektu „Zagospodarowanie zbiornika wodnego – basen kąpielowy w Żarkach Letnisko na cele rekreacyjno-sportowe dla Zagłębia i Częstochowy”, zrealizowanego przez Urząd Gminy Poraj. Całkowita wartość przedsięwzięcia to prawie 1,5 mln zł. – Wszystko to fajnie wygląda, ale co z tego, że wyremontowali, skoro nie oczyścili dna basenu przed nalaniem wody – skarżą się wczasowicze.
Urzędnicy jednak zaprzeczają. – W ramach prac porządkowych oczyszczono czaszę basenu i teren przyległy do niego – informuje Andrzej Kozłowski, kierownik Referatu Promocji i rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Poraju.
– Ostatnie badania wody w tym kąpielisku przeprowadziliśmy 1 sierpnia bieżącego roku. Nie mamy informacji, żeby coś było nie tak – potwierdza Anna Tokarz kierownik Sekcji Higieny Komunalnej Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Myszkowie.
Basen czynny jest przez całe wakacje, a o bezpieczeństwo kąpiących się dbają trzej ratownicy WOPR. Korzystają oni z nowego budynku socjalnego, który pełni także funkcję szatni. Pojawiają się jednak głosy, że budynek jest osadzony zbyt głeboko w ziemi. – Za 2-3 lata przesiąknie i się rozpadnie. Gonty już odchodzą od dachu, niedługo pofruną z wiatrem – mówił Krzysztof Klimek, wiceprzewodniczący Rady Gminy, podczas czerwcowej sesji. Już wtedy zwracał on uwagę także na inną kwestię: – Nie powinniśmy robić otoczki wokół basenu, tylko sam basen – sugerował. Uwagi te zostały jednak pominięte. Zainwestowano w teren wokół, nie wykonano natomiast remontu samej niecki.
Czysty piasek, ładne barierki, chodniki z kostki brukowej – otoczenie wygląda bardzo atrakcyjnie, ale niecka basenu pozostaje niezmieniona od kilkudziesięciu lat. Dno i ściany wyłożone są wielkimi betonowymi, popękanymi płytami. To niepokoi osoby, korzystające z żareckich atrakcji. Obawiają się także, że do basenu trafiają nieczystości z okolicznych posesji. Basen jest bowiem zasilany wodą z rzeki Czarka, która jest dopływem Warty. Monitorowanie jej stanu należy do obowiązków jednostki ochrony środowiska gminy Poraj. Do tej pory nie udało nam się jednak uzyskać informacji na ten temat. Pozostaje na razie zaufać wynikom badań myszkowskiego Sanepidu i mieć nadzieję, że informacje o zanieczyszczeniu Czarki to tylko plotki.
54