Po raz pierwszy akty Wacława Wantucha mieliśmy okazję oglądać w Miejskiej Galerii Sztuki w 2009 roku. Wystawa prezentowana od wczoraj to efekt 10-letniej pracy nad trzema albumami. 65 wielkoformatowych czarno-białych fotografii jest prawdziwą ucztą dla zmysłów.
– Na fotografiach zobaczyć można głównie modelki-amatorki – opowiadał autor. – W większości są to tancerki i baletnice. Kiedy pytały „co mam robić?” odpowiadałem „kombinuj”.
Prace powstały w studiu przy użyciu jednego źródła światła. Większość z nich wykonana została pierwszymi aparatami cyfrowymi.
– Cienie, perspektywa, wszystko jest tutaj wspaniałe – mówi Karolina Basiak z LO im. Mickiewicza w Częstochowie. – Chętnie wzięłabym udział w takiej sesji. To nowe doznanie.
Nie ma miejsca na wstyd. Modelki zaraz po zjawieniu się w studiu pozbywają się bielizny, by nie było po niej śladów na ciele. W trakcie jednej sesji powstaje masa zdjęć, ponieważ autor stara się uchwycić każdy moment ruchu, coś, co byłoby niemożliwe, gdyby kobiety zwyczajnie pozowały. Choć motyw wydaje się być znany od lat, to prace poruszają, czasem prostotą, a czasem wyjątkową subtelnością. Wspaniała gra światła i cienia na kobiecym ciele, piękne modelki, które przyjmują czasem wręcz akrobatyczne pozy. Wszystko to powoduje, że oglądanie prac Wantucha to duże przeżycie.
Wystawę AKT II można oglądać w Miejskiej Galerii Sztuki do 7 sierpnia.