Początek spotkania dobrze ułożył się dla częstochowian. W 8. minucie po strzale Artura Pląskowskiego błąd popełnił bramkarz gości i było 1:0 dla gospodarzy. Wcześniej gola mógł zdobyć Ruch. Piłka uderzona z 30 metrów przez Dawida Kilińskiego odbiła się od poprzeczki. Zespół ze Zdzieszowic wyrównał w 17. minucie. Ładnym strzałem z pola karnego popisał się Marcin Ściański. Kilkanaście minut później błąd popełnił bramkarz Rakowa, który przepuścił strzał Ściańskiego między nogami.
– Na początku mecz ułożył się dla nas dobrze. Objęliśmy prowadzenie po błędzie bramkarza – relacjonuje Brzęczek. – W pierwszej połowie Ruch grał jednak lepiej, niż my. Straciliśmy dwie bramki. Tę drugą sprezentowaliśmy rywalom.
Częstochowianie wyszli w pełni zmobilizowani na drugą połowę. Niestety, w 47. minucie Radosław Werner sfaulował w polu karnym Ściańskiego i sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Mariusz Kapłon. Od tego momentu gospodarze przypuścili szturm na bramkę Ruchu. Minutę później po rajdzie prawym skrzydłem kontaktowego gola zdobył Krzysztof Napora. Raków cały czas naciskał, ale brakowało skuteczności. Kilka strzałów oddał Joshua Balogun. – Szybko zdobyta bramka na 2:3 pokazała, że drużyna chciała za wszelką cenę uzyskać korzystny wynik. Atakowaliśmy, stwarzaliśmy sytuacje, ale nie mogliśmy trafić – zauważa Brzęczek.
W drugiej połowie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Głowami zderzyli się Daniel da Silva i Sebastian Polak. Piłkarz gości został przewieziony karetką do szpitala. – Ma rozcięcie głowy na 4, 5 centymetrów. Martwi mnie to, bo mam okrojoną kadrę i każdy ubytek stwarza kolejny problem – twierdzi Stanisław Wróbel, szkoleniowiec Ruchu Zdzieszowice, który chwali swoich piłkarzy. – Po słabym występie u siebie z Wałbrzychem potrzebny był impuls w postaci trzech punktów na tak utytułowanym zespole jakim jest Raków. Dla tych chłopaków będzie to motywacja do dalszej pracy. Chcemy udowodnić, że zespół, który się buduje, ma rację bytu w II lidze.
W tabeli po 16 punktów mają Bytovia Bytów i Lech Rypin. Trzynaście „oczek” jest na koncie Rakowa, Calisii, Energetyka i Chrobrego.
Raków Częstochowa – Ruch Zdzieszowice 2:3 (1:2)
Raków Częstochowa: Kos – da Silva, Napora, Pląskowski, Kmieć (45′ R. Czerwiński), Balogun, Soczyński, Ł. Kowalczyk, P. Kowalczyk, Werner (58′ Buczkowski), Bezerra (90+1′ Nocuń)
Ruch Zdzieszowice: Kasprzik – Kierdal, Polak (76′ Kowalski), Bachor, Bobiński, Rychlewicz, Kapłon, Damrat, Ściański (62′ Hałgas), Kiliński (87′ Malicki), Groborz (90+3′ Kampa).