Partie szykują się do wyborów

Na razie tylko Platforma Obywatelska,  nie robi tajemnicy z pierwszych miejsc na listach wyborczych w naszym okręgu. 
– Ustaliliśmy, że pierwszym miejscu, jestem ja, a na dwóch kolejnych  posłowie Grzegorz Sztolcman i Izabela Leszczyna – mówi poseł Halina Rozpondek, szefowa regionalnych struktur PO. 
Jak się dowiadujemy na kolejnych miejscach listy PO ma być Piotr Kurpios, były p.o. prezydenta Częstochowy;  Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego z Zawiercia. A  na następnych Bartłomiej Sabat, szef klubu PO w Radzie Miasta Częstochowy oraz wicedyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Częstochowie oraz Iwona Sadek, szefowa struktur PO w Kłobucku.Jak zastrzega jednak poseł Rozpondek, kolejność nazwisk na liście poniżej trzech pierwszych miejsc nie jest jeszcze wiążąca.  Ma ona zostać ustalona w najbliższą niedzielę, na Radzie Regionu Śląskiego PO.
Zupełnie inne nastawienie prezentuje Prawo i Sprawiedliwość.
– Nie jesteśmy partią władzy, więc nie zajmujemy się w tym momencie wyborami, skupiamy się na realnych problemach, zajmujemy się więc gwałtownie drożejącą żywnością, czy też kwestią opłat za przejazd autostradą A-1 – mówi poseł Jadwiga Wiśniewska  z PiS-u. – Mówienie o wyborach to PR-owska sztuczka, która ma na celu odwrócić uwagę od najistotniejszych spraw. 
Również Sojusz Lewicy Demokratycznej chowa się za zasłoną milczenia. Jak twierdzi Marek Balt, przewodniczący Rady Miasta Częstochowy prace nad kształtem list dopiero trwają. 
– Nie jestem upoważniony do przedstawiania nazwisk, gdyż nie wszystkie ustalenia zostały poczynione – zastrzega.
Sam Marek Balt, jak twierdzi poważnie zastanawia się nad startem w wyborach. Choć nieoficjalnie mówiło się, że ma być on lokomotywą wyborczą SLD w Częstochowie– Chodzi o moją sytuację rodzinną, poza tym wydaje mi się, że będę bardziej przydatny Częstochowie na miejscu, niż  w Warszawie – mówi.
Również poseł Lucjan Karasiewicz, pierwotnie z PiS-u, a obecnie z ugrupowania Polska Jest Najważniejsza, nie wie , czy wystartuje. W jego przypadku przyczyną również jest sytuacja rodzinna.  
– Moja rodzina w najbliższym czasie się powiększy, ponadto podpisałem umowę przedwstępną zakupu domu w  powiecie tarnogórskim, a to okręg gliwicki. Rozważam czy wystartuję w wyborach, decyzję podejmę do końca czerwca – deklaruje poseł Karasiewicz. Tyle partie mówią na ten moment, w najbliższym czasie jednak powinniśmy wiedzieć więcej o obsadzie list wyborczych. Oczywiści o konkretach będziemy informować naszych Czytelników.