– Nie sposób ich nie lubić. Praca nad nimi polega na pieszczeniu, głaskaniu, urabianiu papieru. Pojawia się wtedy pewnego rodzaju czułość – opowiada o tworzeniu lalek Mirosława Truchta-Nowicka. Wystawa lalek „Przydrożne przenośnie – od słowa na papierze do przenośni z papieru„, inspirowana życiem i twórczością Czesława Miłosza, wpisuje się w obchody roku poety, a w naszym mieście pojawiła się w ramach 9. Dni Książki.
– Malarstwo w dużym stopniu pełni rolę inspiracji, ale nie tylko. Miłosz upatrywał w nim narzędzia, sposobu, za pomocą którego można przedstawić świat – mówiła podczas wykładu wstępnego pt. „Czesław Miłosz a sztuki piękne” prof. AJD Agnieszka Czajkowska, literaturoznawca i historyk literatury XIX i XX wieku.
W przypadku tej wystawy inspiracją była literatura, ale nie zawsze tak jest.
– Często to, co dzieje się w moim życiu, co mnie otacza i z czym się w danym okresie spotykam, niesie temat do pracy – opowiada autorka wystawy. Wsród zainteresowań artystki są również malarstwo i rysunek oraz książka, która była inspiracją do serii moliki. Dużymi kolekcjami są też te, które odnoszą się do tradycji japońskiej lub kultury hiszpańskiej. Każdy cykl niesie specyficzną formę lalek. – Chodzi o kontakt, o spotkanie, o to, by nawiązać więź z lalką, by ona do nas – używając przenośni – przemówiła i poruszyła nas. Dlatego często różni odbiorcy widzą w tych postaciach coś innego – opowiada artystka.
Wystawę można oglądać w Ratuszu do września.